Informacje

  • Wszystkie kilometry na BS: 75091.76 km
  • Niektóre km w terenie na BS: 8170.47 km
  • Czas na rowerze na BS: 154d 08h 37m
  • Prędkość średnia na BS: 20.26 km/h
  • Więcej informacji

Moje rowery

Tak daję czadu w 2023: button stats bikestats.pl
Tak dawałem czadu wcześniej:

Licznik odwiedzin

od VI 2023

Statystyki zbiorcze na stronę

Szukaj

Znajomi


Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2009

Dystans całkowity:350.00 km (w terenie 112.30 km; 32.09%)
Czas w ruchu:18:40
Średnia prędkość:18.75 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:50.00 km i 2h 40m
Więcej statystyk
Niedziela, 29 listopada 2009Kategoria zz Foto zz, .Wheeler.

Puszcza Bukowa

Rower:Wheeler
63.23 km (9.70km teren) czas jazdy: 02:53 h AVS:21.93km/h

Wspólna ustawka do Puszczy Bukowej z Szymonem i Tomkiem. Niestety spóźniłem się prawie 20 minut na miejsce spotkania, bo okazało sie, że miałem flaka. Na szczęście Szymon jeszcze na mnie czekał. Jako, że bystre z nas chłopaki, to po randewuu z Tomkiem wymieniliśmy się nr kom, żeby taka akcja się więcej nie musiała powtórzyć.

Z ronda w Zdrojach ulicą Chłopską, potem śmiganie asfaltem i szutrami, terenu mało, ale nie narzekam, bo i tak zajechany się czuję. Byliśmy dzisiaj w Kołowie, Binowie, Dobropolu, Kartnie - fajni jesteśmy.







Czwartek, 26 listopada 2009Kategoria zz Foto zz, .Wheeler.

Puszcza Wkrzańska

Rower:Wheeler
22.00 km (9.10km teren) czas jazdy: 01:20 h AVS:16.50km/h

Kolejny raz na Wheelerze i być może dlatego, że krótko, to całkiem wygodnie w 4 litery, jednak musiałem wracać, bo wdepnąłem w lesie w kałużę.. obiema stopami. :)
Niedziela, 22 listopada 2009Kategoria .Wheeler., zz Foto zz

Puszcza Bukowa

Rower:Wheeler
54.04 km (6.00km teren) czas jazdy: 02:42 h AVS:20.01km/h

Dzisiaj pierwszy raz na Wheelerze. Zainstalowałem mu tym razem SLR XP. Na początku nie było tak źle, jednak pod koniec trochę jak kiedyś.

Wybrałem się do Puszczy Bukowej. Wjazd od ulicy Chłopskiej. Mało terenu dzisiaj było, bo pełno błota, dlatego tylko trochę szutrów, a reszta to asfalty.


Za Kołowem spotkałem Szymona, który już kończył, więc każdy z nas pojechał w swoją stronę.Na krzyżówce dalej pojechałem prosto drogą tylko dla leśników i rowerzystów, i trochę pochlapałem sobie dupę. ;) Wyjechałem w Płoni. Złapałem jeszcze czarny szlak i znów wyjechałem w Płoni. Powrót po DK3/10 na Słoneczne. Na Shell'u znowu stała jakaś brzydka kurtyzana. Zgarnąłem od Tomka lampkę i przez Dąbie wróciłem na chatę.
Piątek, 13 listopada 2009Kategoria .Trek.

Pętla przez Bartoszewo i Dobrą

Rower:Trek
40.84 km (10.00km teren) czas jazdy: 02:02 h AVS:20.09km/h

Jak wychodziłem pogoda była całkiem spoko - bardzo ciepło, ja na ostatnie dni i nawet dosyć sucho. Pojechałem przez miasto na Głębokie i dalej lasem na Bartoszewo. Po wyjechaniu na asfalt i skręceniu na Sławoszewo zaczęło trochę kropić i już się tak utrzymało do samego końca. Przez Grzepnicę, Dobrą i Bezrzecze wróciłem do domu. Z mokrym tyłkiem ofcourse. ;)
Środa, 11 listopada 2009Kategoria .Trek., zz Foto zz

Puszcza Bukowa

Rower:Trek
48.93 km (16.50km teren) czas jazdy: 02:40 h AVS:18.35km/h

Pierwsze co dzisiaj zrobiłem, to wyszedłem na rower. Nie miałem ochoty znowu pchać się po piachu do Bartoszewa, ani kombinować po dwóch ścieżkach na krzyż w Puszczy Wkrzańskiej, więc zdecydowałem, że pojadę pojeździć lekko po Puszczy Bukowej.

Jednak kiedy podjeżdżałem po betonowych płytach do Jeziora Szmaragdowego z prędkością żółwia, wcale nie byłem zadowolony ze swojego pomysłu. Ogólnie początek był kiepski, bo po trasie Gryfa, czyli pod górę. Dopiero po kilku km zaczęło się z górki lub bardziej płasko.

W tym momencie przypomniało mi się, o czym wychodząc z domu zapomniałem.




A mianowicie zapomniałem zastosować się do zasady decorum i wkręcić wreszcie siodełko do zimówki, żeby nie musieć ukatrupiać srebrnej maszyny wyścigowej w takim syfie. ;)


Pięćset metrów dalej spotkałem Szymona i nowego kolegę Pawła. Podłączyłem się do nich. Powiedzieli, że tak na lajcie sobie jeżdżą, więc żebym się nie napalał na duże prędkości. Kłamali. ;) Na szczęście dla mnie jeździliśmy tylko po terenie o stopniu trudności demo, więc dałem radę.

Powrót pod wiaduktem autostradowym i Trasą Zamkową.

Dzisiaj przekroczyłem 4kkm w tym roku i 4,8kkm razem na Treku. Ileż to już km ujechane. ;)
Niedziela, 8 listopada 2009Kategoria .Trek., zz Foto zz

Wycieczka nad Jezioro Świdwie

Rower:Trek
49.94 km (30.00km teren) czas jazdy: 02:42 h AVS:18.50km/h

Dzisiaj skoczyłem nad Świdwie. Dojazd przez Głębokie i Bartoszewo, skąd wybrałem trasę z ominięciem Tanowa i bezpośrednim dojazdem do Jeziora Świdwie. Popstrykałem trochę fotek i wróciłem przez Grzepnicę, Bartoszewo, Głębokie i miasto do domu.
Niedziela, 1 listopada 2009Kategoria .Trek., zz Foto zz

M. in. fabryka benzyny syntetycznej w Policach

Rower:Trek
71.02 km (31.00km teren) czas jazdy: 04:21 h AVS:16.33km/h

Na dzisiaj umówiłem się z Maćkiem i Silasem, że sobie skoczymy na coś lekkiego. Spotkaliśmy się kilka minut po 14 przed wejściem na kąpielisko Głębokie. Ruszyliśmy czerwonym szlakiem na Bartoszewo. Po drodze ustaliliśmy, że skoczymy obejrzeć ruiny fabryki benzyny syntetycznej w Policach, której chłopaki nie mieli jeszcze okazji zobaczyć.


Maciek oddał trochę syntetycznego moczu;)


Następnie wyjechaliśmy na główną drogę i przejechaliśmy obok Zakładów Chemicznych Police, dojeżdżając do Jasienicy. Spróbowaliśmy wbić się na drogę, która miała prowadzić gdzieś do lasu, ale wyjechaliśmy na drodze na Tanowo. Nieco dalej skręciliśmy na Wieńkowo. Chwilę później znowu byliśmy w terenie.







Przez parę km jechaliśmy płaskimi ścieżkami, które nie były zbyt mocno ubite.




W końcu wyjechaliśmy nieco na północ od Tanowa, by po chwili skręcić w prawo na czerwony szlak w kierunku jeziora Świdwie. Tutaj zaczepiony przeze mnie pies pogonił trochę Maćka. ;)

Do samego jeziora nie dojechaliśmy, bo na ostatnim skrzyżowaniu leśnych dróg, tj. za Węgornikiem, skręciliśmy w lewo na Grzepnicę. W Dobrej pożegnaliśmy Maćka i przez Bezrzecze wróciliśmy do Szczecina. Ja pojechałem jeszcze na cmentarz, w okolicy którego przestraszyłem parę osób łażących po śmieszce rowerowej. A na samym cmentarzu biorąc pod uwagę fakt, że było już całkiem ciemno, a ja miałem Sigme Mirage, ludzie bardzo ładnie rozstępowali się, robiąc szeroki przejazd.

Dawno tu nie byłem. ;)

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl