Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2012
Dystans całkowity: | 500.08 km (w terenie 64.50 km; 12.90%) |
Czas w ruchu: | 25:33 |
Średnia prędkość: | 19.57 km/h |
Liczba aktywności: | 27 |
Średnio na aktywność: | 18.52 km i 0h 56m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 30 września 2012Kategoria .Wheeler., Night Bike
Głębokie + miasto
Rower:
Wheeler33.05 km (9.90km teren) czas jazdy: 01:35 h AVS:20.87km/h
Wyszedłem około 18:30 i jak dojechałem do Głębokiego, to już się konkretnie ściemniało. Od tej pory świeciłem już nie po to, żeby mnie było widać, tylko żebym ja widział. Później jeszcze trochę po mieście pokręciłem. Pod koniec było trochę zimno.
Niedziela, 30 września 2012Kategoria .Romet.
Po mieście
Rower:
Romet11.50 km (0.45km teren) czas jazdy: 00:38 h AVS:18.16km/h
Sobota, 29 września 2012Kategoria .Wheeler.
Głębokie
Rower:
Wheeler33.37 km (15.20km teren) czas jazdy: 01:36 h AVS:20.86km/h
Miałem dzisiaj jechać do Prenzlau z Pawłem, którego poznałem wczoraj na Masie, ale niestety zauważyłem coś, czego nigdy nie kontrolowałem - luzy na łożyskach w pedałach w Bridgestonie i musiałem odwołać swój udział. Jeszcze w Castoramie klucza nie kupiłem, ale lepiej żeby mieli coś pasującego, bo oryginał chyba ponad 2 stówy kosztuje.
Pojechałem Wheelerem i okrążyłem 2 razy Głębokie i wróciłem do domu przez miasto. Dobrze, że wyszedłem wcześniej zamiast jechać do Casto, bo jak teraz to piszę to niezły deszcz pada.
Pojechałem Wheelerem i okrążyłem 2 razy Głębokie i wróciłem do domu przez miasto. Dobrze, że wyszedłem wcześniej zamiast jechać do Casto, bo jak teraz to piszę to niezły deszcz pada.
Piątek, 28 września 2012Kategoria .Romet.
Masa krytyczna
Rower:
Romet13.76 km (0.00km teren) czas jazdy: 01:02 h AVS:13.32km/h
Kolejna Masa Krytyczna i chyba znów się spóźniłem, ale pojechałem na miasto szukać korka samochodowego i zaraz przed nim dogoniłem masowiczów.
Czwartek, 27 września 2012Kategoria .Romet.
Miasto
Rower:
Romet3.61 km (0.00km teren) czas jazdy: 00:14 h AVS:15.47km/h
Środa, 26 września 2012Kategoria .Wheeler.
Głębokie
Rower:
Wheeler34.89 km (14.45km teren) czas jazdy: 01:41 h AVS:20.73km/h
Standardowa trasa na Głębokie. Po drodze spotkałem Krzyśka i okrążyliśmy sobie raz jezioro, potem się rozdzieliliśmy, bo ja dopiero zaczynałem, a Krzysiek już zakańczał. Zrobiłem jeszcze jedno okrążenie i pojechałem do domu przez miasto.
Wtorek, 25 września 2012Kategoria .Romet.
Miasto
Rower:
Romet3.77 km (0.00km teren) czas jazdy: 00:13 h AVS:17.40km/h
Poniedziałek, 24 września 2012Kategoria .Romet.
Miasto
Rower:
Romet4.46 km (0.00km teren) czas jazdy: 00:16 h AVS:16.73km/h
Niedziela, 23 września 2012Kategoria .Wheeler., zz Foto zz
Szlak Bielika na odcinku Siadlo Dolne - Pargowo
Rower:
Wheeler47.85 km (10.60km teren) czas jazdy: 02:25 h AVS:19.80km/h
Dzisiaj przejechałem w końcu trasę, o której myślałem już od jakieś czasu. Wyruszyłem z miasta, dojechałem do Ronda Hakena i dalej kierunek Ustowo, Kurów i Siadło Dolne.
Wcześniej w Internecie znalazłem przebieg szlaku, naniosłem go na swojej mapie i obejrzałem sobie zdjęcia, więc mniej więcej wiedziałem, czego się spodziewać.
Za wiaduktem trochę pomyliłem trasę, ale dzięki temu zauważyłem wejście na wzniesienie, z którego był świetny widok na okolicę.
Koło wiaduktu znajduje się pierwsze z miejsc na postój.
Na początkowym fragmencie nie było żadnych oznaczeń. Dopiero po 3 km od pierwszej tabliczki z nazwą projektu napotkałem pierwszy znak. To straszna wtopa, ale z drugiej strony wystarczy trzymać się nowej nawierzchni. A sama nawierzchnia nie do końca mi się podoba. Jest to luźne kruszywo, podobne do tego rzuconego kiedyś koło Różanki pod wiaduktami kolejowymi. Jadąc dzisiaj pod całkiem stromy podjazd nie dałem rady się wspiąć bez zatrzymania roweru. Mijałem też jakiegoś gościa bez spd, który prowadził rower, właśnie przez to luźne kruszywo.
Żeby było śmiesznie, to koło "ozdobnej polany" widzianej na zdjęciu niżej, znajduje się źle podpisany znak, który informuje, że do Moczył jest ileś tam km, w drugą stronę. Nie czytałem innych znaków super dokładnie, ale podejrzewam, że co najmniej dwa znaki są umieszczone w złych miejscach. :)
Niedługo za Moczyłami dojechałem do drogi asfaltowej.
Kilkaset metrów później znów zaczął się teren.
Wyjechałem na końcu Pargowa i zdecydowałem się wracać właśnie tędy i dojechać do Niemiec nową ścieżką rowerową.
Potem przekroczenie granicy w Rosówku i powrót przez Kołbaskowo do domu.
Strasznie mi się podoba ten nowy szlak, wcześniej chyba też były tu jakieś ścieżki, tylko pewnie bardziej dzikie. Oby było więcej takich inwestycji.
Domki© Adamicki
Ulica w Siadle Dolnym© Adamicki
Widok na Odrę Zachodnią© Adamicki
Wcześniej w Internecie znalazłem przebieg szlaku, naniosłem go na swojej mapie i obejrzałem sobie zdjęcia, więc mniej więcej wiedziałem, czego się spodziewać.
Początek szlaku Bielika© Adamicki
Bariera wita© Adamicki
Autostrada A6© Adamicki
Wiadukt© Adamicki
Za wiaduktem trochę pomyliłem trasę, ale dzięki temu zauważyłem wejście na wzniesienie, z którego był świetny widok na okolicę.
Widok z punktu widokowego© Adamicki
Panorama okolicy© Adamicki
Panorama okolicy© Adamicki
Koło wiaduktu znajduje się pierwsze z miejsc na postój.
Miejsce na pauzę© Adamicki
Na czerwonym szlaku© Adamicki
Na początkowym fragmencie nie było żadnych oznaczeń. Dopiero po 3 km od pierwszej tabliczki z nazwą projektu napotkałem pierwszy znak. To straszna wtopa, ale z drugiej strony wystarczy trzymać się nowej nawierzchni. A sama nawierzchnia nie do końca mi się podoba. Jest to luźne kruszywo, podobne do tego rzuconego kiedyś koło Różanki pod wiaduktami kolejowymi. Jadąc dzisiaj pod całkiem stromy podjazd nie dałem rady się wspiąć bez zatrzymania roweru. Mijałem też jakiegoś gościa bez spd, który prowadził rower, właśnie przez to luźne kruszywo.
Pierwszy po 3 km znak informacyjny© Adamicki
To samo miejsce, znak w drugą stronę© Adamicki
Kawałek dalej© Adamicki
Dojeżdżam do Moczył© Adamicki
Żeby było śmiesznie, to koło "ozdobnej polany" widzianej na zdjęciu niżej, znajduje się źle podpisany znak, który informuje, że do Moczył jest ileś tam km, w drugą stronę. Nie czytałem innych znaków super dokładnie, ale podejrzewam, że co najmniej dwa znaki są umieszczone w złych miejscach. :)
Witamy w Moczyłach© Adamicki
Oznaczenia w Moczyłach© Adamicki
Niedługo za Moczyłami dojechałem do drogi asfaltowej.
Kierunek asfalt© Adamicki
Kilkaset metrów później znów zaczął się teren.
Znowu teren© Adamicki
Widok w drugą stronę© Adamicki
Na Szlaku Bielika© Adamicki
Odra Zachodnia© Adamicki
Na szlaku© Adamicki
Szlak Bielika© Adamicki
Szlak Bielika© Adamicki
Kolejne miejsce na postój© Adamicki
Szlak Bielika© Adamicki
Ostatni podjazd na Szlaku Bielika© Adamicki
Koniec ścieżki rowerowej z szutru© Adamicki
Kolejne miejsce na postój© Adamicki
Wyjechałem na końcu Pargowa i zdecydowałem się wracać właśnie tędy i dojechać do Niemiec nową ścieżką rowerową.
Obiekty rekreacyjne w Pargowie© Adamicki
Potem przekroczenie granicy w Rosówku i powrót przez Kołbaskowo do domu.
Strasznie mi się podoba ten nowy szlak, wcześniej chyba też były tu jakieś ścieżki, tylko pewnie bardziej dzikie. Oby było więcej takich inwestycji.
Piątek, 21 września 2012Kategoria .Romet., Night Bike
Miasto i wioski
Rower:
Romet12.93 km (0.00km teren) czas jazdy: 00:45 h AVS:17.24km/h
Najpierw rano miasto, później wieczorem zawiozłem samochód do naprawy i wróciłem rowerem. Przy okazji przetestowałem nową lampkę z segmentu "micro lampek" od Authora, którą kupiłem ojcu. Ładnie oświetla, bo ma dwie diody, ale pewnie za to szybko będzie zjadała baterie.