Niedziela, 9 sierpnia 2020Kategoria ..>100km, .Bridgestone., zz Foto zz, Night Bike
Wieczorno-nocny wyjazd do Goleniowa i Stargardu
Rower:
Bridgestone121.29 km (0.00km teren) czas jazdy: 05:03 h AVS:24.02km/h praca: 4195 kcal
Słoneczko prażyło dzisiaj cały dzień, więc postanowiłem, że przeczekam najgorsze i dopiero wtedy wyjadę. Wystartowałem o 19:10, a wróciłem o 0:55. Mając na uwadze, że już od 21:30 musiałem jechać na lampkach z przodu, bo jechałem przez lasy, a ściemnia się teraz szybko, to jednak powinienem się pogodzić z częściową jazdą w skwarze i wyjść 2 godziny wcześniej. Następnym razem tak zrobię. Zabrałem ze sobą dzisiaj 3,5 litra wody, co okazało się zbyt obfite, bo już bez słońca wystarczyłyby 2 L.
Dzisiejsza trasa to kierunek Goleniów, jednak z pominięciem skrętu na Smolno, co już wiem, że jest błędem, ponieważ jechałem z samochodami i ruch był zdecydowanie większy, a dodatkowo nie było asfaltowej ścieżki rowerowej.
Zachód słońca gdzieś w okolicy Klinisk
Z Goleniowa kierunek na Stargard, szybko zaczęło się ściemniać, musiałem jechać na lampach, trochę szkoda, ponieważ jechałem bocznymi drogami przez ładne lasy i nie skorzystałem z widoków. W Stargardzie jestem w okolicy 22:30, robię chwilowy postój na przelanie wody do mniejszych bidonów, zjadam kanapkę z kotletem schabowym i prawie zostaję wzięty za pijanego żula przez straż miejską, która widzi jak nieporadnie staram się przytyrzmać rower, ale ostatecznie nie zaczepiają mnie.
Brama Pyrzycka w Stargardzie
Rozpoczynam powrót, jest ok, najpierw ścieżką rowerową, a w Motańcu wjeżdżam na DK 10, która właściwie ma parametry drogi klasy S, ale z jakiegoś powodu nie jest tak oznaczona. Jadę poboczem, jest ok. Najgorszy moment to kawałek od Płoni, bo nie ma pobocza, ale też nie było akurat samochodów. Chwilę dalej jest przebudowa węzła DK10 i S3/S6, przekładka i ruch dwukierunkowy. Tutaj chwilę poczekałem, żeby się włączyć do minimalnego ruchu i nie oberwać. Udało się bezproblemowo, tylko dwóch mnie wyprzedziło. Reszta to już lajtowy bezpieczny powrót.
Dzisiejsza trasa to kierunek Goleniów, jednak z pominięciem skrętu na Smolno, co już wiem, że jest błędem, ponieważ jechałem z samochodami i ruch był zdecydowanie większy, a dodatkowo nie było asfaltowej ścieżki rowerowej.
Zachód słońca gdzieś w okolicy Klinisk
Z Goleniowa kierunek na Stargard, szybko zaczęło się ściemniać, musiałem jechać na lampach, trochę szkoda, ponieważ jechałem bocznymi drogami przez ładne lasy i nie skorzystałem z widoków. W Stargardzie jestem w okolicy 22:30, robię chwilowy postój na przelanie wody do mniejszych bidonów, zjadam kanapkę z kotletem schabowym i prawie zostaję wzięty za pijanego żula przez straż miejską, która widzi jak nieporadnie staram się przytyrzmać rower, ale ostatecznie nie zaczepiają mnie.
Brama Pyrzycka w Stargardzie
Rozpoczynam powrót, jest ok, najpierw ścieżką rowerową, a w Motańcu wjeżdżam na DK 10, która właściwie ma parametry drogi klasy S, ale z jakiegoś powodu nie jest tak oznaczona. Jadę poboczem, jest ok. Najgorszy moment to kawałek od Płoni, bo nie ma pobocza, ale też nie było akurat samochodów. Chwilę dalej jest przebudowa węzła DK10 i S3/S6, przekładka i ruch dwukierunkowy. Tutaj chwilę poczekałem, żeby się włączyć do minimalnego ruchu i nie oberwać. Udało się bezproblemowo, tylko dwóch mnie wyprzedziło. Reszta to już lajtowy bezpieczny powrót.
Komentarze
Ja bym z Motańca do Szczecina pojechał przez Niedźwiedź i Zdunowo,polecam ta drogę.
strus - 13:48 niedziela, 9 sierpnia 2020 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!