Informacje

  • Wszystkie kilometry na BS: 75311.03 km
  • Niektóre km w terenie na BS: 8181.95 km
  • Czas na rowerze na BS: 154d 23h 52m
  • Prędkość średnia na BS: 20.24 km/h
  • Więcej informacji

Moje rowery

Tak daję czadu w 2023: button stats bikestats.pl
Tak dawałem czadu wcześniej:

Licznik odwiedzin

od VI 2023

Statystyki zbiorcze na stronę

Szukaj

Znajomi


Archiwum

Linki

Poniedziałek, 31 sierpnia 2020Kategoria .Bridgestone., Night Bike, zz Foto zz, zz Wakacje zz

Wakacyjna wieczorna przejażdżka po okolicy

Rower:Bridgestone
53.32 km (0.00km teren) czas jazdy: 02:20 h AVS:22.85km/h

Dzisiaj wieczorna przejażdżka po okolicy.


Najpierw do Grabowa, a stąd bocznymi drogami do Łęczycy. Leniwe kręcenie, mimo teoretycznego zapału przed przed (specjalnie 2x, timeline!) wyjściem, któren to zapał nieco przygasł chwilę po konsumpcji pokarmu, któraż to konsumpcja pokarmu owego miejsce miała przed wyjściem. A pokarm ów smaczny był.


Trasa przez rolnicze tereny, łąki, pola uprawne. Ładne widoki, nieco pofalowany krajobraz. W powietrzu czuć zapach wsi, przejeżdżając koło gospodarstw dolatuje zapach siana, stoi traktor oraz inne maszyny rolnicze, takie wiejskie wsie z dala od dużego miasta. W każdym domostwie pies lub kilka. Bardzo często jeden z psów rasy alarm, czyli przywiązany na łańcuchu koło budy i drący japę, prawdopodobnie spuszczany z łańcucha tylko na noc lub może nie. Do dupy takie psie życie. Z drugiej strony, kiedy jadę nocą przez te różne nieznane wsie nie wiedząc czy na następnym skrzyżowaniu nie skończy się nawierzchnia asfaltowa, a tutaj szczekają na mnie zza płotu psy, tak że mam pełne majty czy mi nie wybiegną za chwilę przez jakąś otwartą bramę, to ich nie żałuję wtedy.

Są też takie gospodarstwa bez ogrodzenia. Jednak to raczej rzadkość. Jeśli już jednak się na takie trafi, to nie będzie zaskoczeniem spotkać tam różne kundelki biegające luzem. Dwa takie przeszkodziły mi dzisiaj w zrobieniu ujęcia, ale jak to powiedział kiedyś hejter w SNL Polska w skeczu z Hajzerami sztuk dwa: sól im w zupę.


Na drodze do Grabowa


Na wyjeździe z Grabowa












Zgaduj, zgadula: ile burków wybiegło zza siana 30 sekund po zrobieniu przeze mnie tego zdjęcia?








Rynek w Łęczycy


Jeden z dwóch kościołów w Łęczycy

Odnośnie przejażdżki: rano znalazłem tę trasę na mapach googla i pojechałem nią samochodem w celu uniknięcia wahadła na dojeździe do Łęczycy. Spodziewałem się, że będzie kilka km po drodze gruntowej, ale na szczęście asfalcik był. Teraz na rowerze podobny przebieg dojazdowy, jednak powrót już normalnie bez kombinowania, tym bardziej że było już prawie czarno i przed wahadłem zrobiłem sobie przerwę na rogalika i przebranie, więc przez kilka zmian świateł zdążyłem zobaczyć, że nie ma ruchu i że zdążę przed goniącymi mnie z wcześniejszego wahadła samochodami.

Asfalt dzisiaj całkiem dobry (za wyjątkiem powrotu po trasie Łęczyca-Kłodawa, która jest skrótem łączącym dawną DK1 i DK2). Momentami jest łata na łacie. Tiry bardzo się dały we znaki tej drodze.

Powrót do domu na lampkach, czyli taki semi night bike wyszedł. Oh, jak szybko się ściemnia o tej porze roku. Trochę żałuję, że nie jeździłem więcej jak tylko krzywa zachorowań zaczęła się dynamicznie wypłaszczać i zniesiono te najpiersiejsze zakazy. Czuję, że się nie najeździłem jeszcze, a tu się powoli sezon kończy.

Back to opis dzisiejszej wycieczki. Wracając ubrałem na siebie dodatkowe ciuchy, było chłodno, wg licznika około 14 stopni Celsjusza. Pulsu nie pomierzyłem dzisiaj, ponieważ licznik nie wykrył czujnika. Miła niespodzianka natomiast, że czujnik prędkości i kadencji znowu zadziałał, jednak ponieważ odczepiłem go, a nie mam zipów, to dzisiaj także tylko na sygnale GPS. Między drzewami bardzo fałszuje prędkość i rysuje ślad tak, jak ślad chodu pijanego.

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl