Sobota, 13 listopada 2021Kategoria .Wheeler., zz Foto zz
Zachodnie okolice Szczecina
Rower:
Wheeler35.21 km (10.84km teren) czas jazdy: 02:25 h AVS:14.57km/h praca: 1746 kcal
Miałem wyjść jutro, ale okoliczności były sprzyjające, więc jednak dzisiaj. Zaplanowałem sobie krótką trasę z założeniem pokręcenia po nieznanych okolicznych drogach nieasfaltowych. Szybko jednak trafiłem na nieistniejące w terenie ścieżki lub błoto, więc zacząłem improwizować, żeby się nie zmęczyć za bardzo ani nie ubrudzić.
Nawigowanie telefonem to jednak nie jest pierwsza liga luksusu. Dzisiaj postanowiłem testowo rejestrować ślad w programie, który używam do nawigowania i na dystansie 2 km zeszło prawie 20 procent baterii. Pewnie to wina tego, że ustawiłem częstą rejestrację pozycji. Po takim fo pa, wyłączyłem zapisywanie i kontynuowałem z samym nawigowaniem. Ślad rysował inny program, który się do tego sprawdza i baterii nie zżera tak mocno. Tak czy siak będzie małe przemeblowanie na kierownicy, bo ekran jest ustawiony pod nieergonomicznym kątem. Jestem też bardzo niezadowolony z reakcji ekranu na dotyk w rękawiczkach. Zacznę wozić długopis z gumką, żeby nie musieć ściągać rękawiczek.
Kawałek za Wąwelnicą. Smętna aura.
Widok w kierunku Wołczkowa.
Jadąc na zachód w kierunku jakiegoś toru motocrossowego lub czegoś podobnego.
Przetestowałem dzisiaj ocieplacze na przednią połowę butów. Mają obszycie kewlarowe i pasek na rzep do ściśnięcia stopy. Zdecydowanie dobry zakup i w sam raz na taką temperaturę. Liczę, że za tydzień będzie dobra pogoda i że kondycja pozwoli na przejechanie czegoś powyżej 50 km.
Nawigowanie telefonem to jednak nie jest pierwsza liga luksusu. Dzisiaj postanowiłem testowo rejestrować ślad w programie, który używam do nawigowania i na dystansie 2 km zeszło prawie 20 procent baterii. Pewnie to wina tego, że ustawiłem częstą rejestrację pozycji. Po takim fo pa, wyłączyłem zapisywanie i kontynuowałem z samym nawigowaniem. Ślad rysował inny program, który się do tego sprawdza i baterii nie zżera tak mocno. Tak czy siak będzie małe przemeblowanie na kierownicy, bo ekran jest ustawiony pod nieergonomicznym kątem. Jestem też bardzo niezadowolony z reakcji ekranu na dotyk w rękawiczkach. Zacznę wozić długopis z gumką, żeby nie musieć ściągać rękawiczek.
Kawałek za Wąwelnicą. Smętna aura.
Widok w kierunku Wołczkowa.
Jadąc na zachód w kierunku jakiegoś toru motocrossowego lub czegoś podobnego.
Przetestowałem dzisiaj ocieplacze na przednią połowę butów. Mają obszycie kewlarowe i pasek na rzep do ściśnięcia stopy. Zdecydowanie dobry zakup i w sam raz na taką temperaturę. Liczę, że za tydzień będzie dobra pogoda i że kondycja pozwoli na przejechanie czegoś powyżej 50 km.
Komentarze
Jeżeli mogę uczynić takową uwagę - zabawa w nawigację telefonem, to chybiony pomysł.
Na moim pierwszym smartfonie (Samsung SGh-I780) miałem zainstalowaną Automapę, która okazała się "niewypałem" Potem był HTC HD2, który pracował z mapami systemu Kamap do którego musiałem kupić powerbank''a i też nie byłem z takiego układu zadowolony. W końcu zdecydowałem się na urządzenie dedykowane do takich zadań i kupiłem sobie Garmina 64s. Od tamtej pory mam przysłowiowy święty spokój.
Komplet akumulatorów pozawala mi zasilać tą nawigację przez 2 dni forsownej jazdy, czyli przez 10-12 godzin każdy. Mapy całej Polski są dostępne bez problemów. Działa bezawaryjnie nawet podczas deszczu, mrozu i innych niesprzyjających warunków. Do tego typu sprzętu jest cała gama uchwytów i nawet gdyby takowy zawiódł, to upadek Garmina z wysokości kierownicy roweru nie spowoduje jego awarii.
Pozdrawiam przemekturysta - 21:53 sobota, 13 listopada 2021 | linkuj
Na moim pierwszym smartfonie (Samsung SGh-I780) miałem zainstalowaną Automapę, która okazała się "niewypałem" Potem był HTC HD2, który pracował z mapami systemu Kamap do którego musiałem kupić powerbank''a i też nie byłem z takiego układu zadowolony. W końcu zdecydowałem się na urządzenie dedykowane do takich zadań i kupiłem sobie Garmina 64s. Od tamtej pory mam przysłowiowy święty spokój.
Komplet akumulatorów pozawala mi zasilać tą nawigację przez 2 dni forsownej jazdy, czyli przez 10-12 godzin każdy. Mapy całej Polski są dostępne bez problemów. Działa bezawaryjnie nawet podczas deszczu, mrozu i innych niesprzyjających warunków. Do tego typu sprzętu jest cała gama uchwytów i nawet gdyby takowy zawiódł, to upadek Garmina z wysokości kierownicy roweru nie spowoduje jego awarii.
Pozdrawiam przemekturysta - 21:53 sobota, 13 listopada 2021 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!