Czwartek, 9 grudnia 2021Kategoria .Romet.
Wieczorne miasto
Rower:
Romet27.15 km (0.10km teren) czas jazdy: 01:40 h AVS:16.29km/h
Dzisiaj temperatura była podobna jak ostatnio, może o 1*C cieplej. Wyszedłem się przejechać po centrum i zahaczając w okolice Arkonki. Na stopy ubrałem wełniane skarpetki, więc było mi tym razem o wiele przyjemniej. Jeździłem szybciej niż ostatnio i nie zatrzymywałem się, więc wszędzie bardziej komfortowo termicznie. No i trochę pod górkę też zrobiło swoje na rozgrzanie się.
Z nieprzyjemnych okoliczności, to jeden kierowca wyprzedził mnie na trzeciego na wąskiej ulicy zostawiając kilka cm między swoim lusterkiem i moim łokciem. Głupie to było z jego strony, tym bardziej, że zasygnalizowałem zjazd na chodnik, właśnie po to, żeby sobie peleton samochodów mógł przejechać swobodnie zamiast wyprzedzać. Nie udało mi się go potem dogonić. Lepiej prewencyjnie uciekać na chodnik lub pobocze, co zwykłem robić poza terenem zabudowanym, bo statystyki są nieubłagane - im więcej samochodów, tym większe prawdopodobieństwo, że w jednym z nich ktoś o ograniczonej wyobraźni.
Z nieprzyjemnych okoliczności, to jeden kierowca wyprzedził mnie na trzeciego na wąskiej ulicy zostawiając kilka cm między swoim lusterkiem i moim łokciem. Głupie to było z jego strony, tym bardziej, że zasygnalizowałem zjazd na chodnik, właśnie po to, żeby sobie peleton samochodów mógł przejechać swobodnie zamiast wyprzedzać. Nie udało mi się go potem dogonić. Lepiej prewencyjnie uciekać na chodnik lub pobocze, co zwykłem robić poza terenem zabudowanym, bo statystyki są nieubłagane - im więcej samochodów, tym większe prawdopodobieństwo, że w jednym z nich ktoś o ograniczonej wyobraźni.
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!