Niedziela, 12 lipca 2009Kategoria .Trek., zz Foto zz
Puszcza Bukowa
Rower:
Trek41.38 km (23.00km teren) czas jazdy: 02:23 h AVS:17.36km/h
Dzisiaj chłopaki jechali do Puszczy rano, ale są dla mnie za słabi, więc uznałem, że wolę sobie pospać, a podjadę później samemu.
Wyruszyłem po siedemnastej. Zapakowałem rower do samochodu i podjechałem do Jeziora Szmaragdowego. Stąd asfaltem do Klucza, gdzie wbiłem się na czerwony szlak, który po jakichś dwóch kilometrach zgubiłem. :) Uznałem, że wracam i znajdę po drodze coś do wbicia się. Natrafiłem akurat na początek czarnego szlaku w Podjuchach.
Później nie pamiętam już dokładnie jak jechałem, ale trafiłem na najprawdopodobniej Uroczysko Bunkry.
To są duże cosie. Większe ode mnie, średnica jakieś 3m. Tam na końcu przez ten mały pionowy prostokącik chyba można przejść i wyjść jakimś podobnym wyjściem obok.
Czyżby Uroczysko Opony?
Dojechałem też do drogi, która znajduje się w budowie i ma zostać ukończona w 2010 roku. Stąd trafiłem do jednostki wojskowej, więc trzeba było zawrócić. Pojeździłem trochę po nieznanych mi terenach, było fajnie. Będę tak przyjeżdżał częściej.
Na koniec Grota koło Jeziora Szmaragdowego
A Krzyśkowi się rano samochód zepsuł i musiał wracać do domu na rowerze
Wyruszyłem po siedemnastej. Zapakowałem rower do samochodu i podjechałem do Jeziora Szmaragdowego. Stąd asfaltem do Klucza, gdzie wbiłem się na czerwony szlak, który po jakichś dwóch kilometrach zgubiłem. :) Uznałem, że wracam i znajdę po drodze coś do wbicia się. Natrafiłem akurat na początek czarnego szlaku w Podjuchach.
Później nie pamiętam już dokładnie jak jechałem, ale trafiłem na najprawdopodobniej Uroczysko Bunkry.
To są duże cosie. Większe ode mnie, średnica jakieś 3m. Tam na końcu przez ten mały pionowy prostokącik chyba można przejść i wyjść jakimś podobnym wyjściem obok.
Czyżby Uroczysko Opony?
Dojechałem też do drogi, która znajduje się w budowie i ma zostać ukończona w 2010 roku. Stąd trafiłem do jednostki wojskowej, więc trzeba było zawrócić. Pojeździłem trochę po nieznanych mi terenach, było fajnie. Będę tak przyjeżdżał częściej.
Na koniec Grota koło Jeziora Szmaragdowego
A Krzyśkowi się rano samochód zepsuł i musiał wracać do domu na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!