Środa, 30 września 2009Kategoria .Trek., zz Foto zz
Puszcza Wkrzańska
Rower:
Trek51.80 km (28.60km teren) czas jazdy: 02:38 h AVS:19.67km/h
Mieliśmy dzisiaj jechać z Kubą=Jaktro gdzieś na południe od Puszczy Bukowej poobczajać stare młyny wodne, ale oboje się z tego wypisaliśmy, więc karnąłem się po lewobrzeżu w końcu. Ostatnio byłem tutaj pod koniec czerwca.
Zimno było dzisiaj, ubrałem na siebie zimową kurtkę i czapeczkę pod kask.
Ruszyłem przez Jasne Błonia do Głębokiego, a stąd czerwonym szlakiem do Bartoszewa. Po dojechaniu do asfaltu skręciłem w prawo na szlak żółty, przeciąłem drogę wojewódzką Pilchowo-Tanowo i wjechałem do lasu.
Mniej lub bardziej żółtym szlakiem dojechałem do Polic. Tutaj zrobiłem kilka fotek pozostałości po niemieckiej fabryce benzyny syntetycznej.
Skorodowany stalowy zasobnik
Przejechałem przez miasto i wyjechałem drogą na Siedlice. Skręciłem do lasu, gdzie odkryłem objazd omijający ścieżkę z luźnego piachu i przecinając czerwony szlak skierowałem się ku Warszewu. W Przęsocinie wjechałem na szlak zielony, którym również mniej lub bardziej dojechałem do Polany Harcerskiej, z której ewakuowałem się szlakiem żółtym do Głębokiego i przez Lasek Arkoński i miasto ostatecznie do domu.
Zimno było dzisiaj, ubrałem na siebie zimową kurtkę i czapeczkę pod kask.
Ruszyłem przez Jasne Błonia do Głębokiego, a stąd czerwonym szlakiem do Bartoszewa. Po dojechaniu do asfaltu skręciłem w prawo na szlak żółty, przeciąłem drogę wojewódzką Pilchowo-Tanowo i wjechałem do lasu.
Mniej lub bardziej żółtym szlakiem dojechałem do Polic. Tutaj zrobiłem kilka fotek pozostałości po niemieckiej fabryce benzyny syntetycznej.
Skorodowany stalowy zasobnik
Przejechałem przez miasto i wyjechałem drogą na Siedlice. Skręciłem do lasu, gdzie odkryłem objazd omijający ścieżkę z luźnego piachu i przecinając czerwony szlak skierowałem się ku Warszewu. W Przęsocinie wjechałem na szlak zielony, którym również mniej lub bardziej dojechałem do Polany Harcerskiej, z której ewakuowałem się szlakiem żółtym do Głębokiego i przez Lasek Arkoński i miasto ostatecznie do domu.
Komentarze
Hmmm ciekawe miejsca... prawie jak w Górach Sowich...
mogilniak - 20:49 środa, 30 września 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!