Sobota, 31 grudnia 2011Kategoria .Trek., Night Bike
Sylwestrowe kręcenie + podsumowanie roku 2011
Rower:
Trek34.67 km (1.75km teren) czas jazdy: 01:51 h AVS:18.74km/h
Dzisiaj pojechałem traskę przez Mierzyn, przejście graniczne Bobolin, dalej Schwennenz, Grambow, Linken, Lubieszyn, Skarbimierzyce, Mierzyn i domek. Zimno w palce u nóg, ale na lampkach, więc i tak fajnie.
Podsumowanie roku 2011
To był dla mnie dobry sezon w kontekście rowerowym. W końcu wyleczyłem kontuzję po skręceniu stawu skokowego i znów mogę jeździć prawdziwe dystanse, a do tego regularnie! Więcej wolnego czasu spowodowało, że zrobiłem też więcej km niż w ciągu ostatnich dwóch sezonów, w czasie których właściwie nic nie jeździłem.
Kilka razy przykolegowałem się na wycieczkę z ekipą z BS, co dało mi średnią ponad 215 km/wycieczkę, więc było dobrze. Pobiłem nowy rekord maksymalnego dziennego przelotu, a do tego ta długa wycieczka odbyła się bez szkody dla mojego tyłka. No i w tym roku w grudniu za sprawą mojego sąsiada zacząłem korzystać znów z trenażera. Nuda jak cholera, ale jak przymrozi, to jeszcze sobie na nim pokręcę.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2012!
Podsumowanie roku 2011
To był dla mnie dobry sezon w kontekście rowerowym. W końcu wyleczyłem kontuzję po skręceniu stawu skokowego i znów mogę jeździć prawdziwe dystanse, a do tego regularnie! Więcej wolnego czasu spowodowało, że zrobiłem też więcej km niż w ciągu ostatnich dwóch sezonów, w czasie których właściwie nic nie jeździłem.
Kilka razy przykolegowałem się na wycieczkę z ekipą z BS, co dało mi średnią ponad 215 km/wycieczkę, więc było dobrze. Pobiłem nowy rekord maksymalnego dziennego przelotu, a do tego ta długa wycieczka odbyła się bez szkody dla mojego tyłka. No i w tym roku w grudniu za sprawą mojego sąsiada zacząłem korzystać znów z trenażera. Nuda jak cholera, ale jak przymrozi, to jeszcze sobie na nim pokręcę.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2012!
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!