Piątek, 18 kwietnia 2008Kategoria .Trek.
Najpierw do Kadrzyńskiego po konsultację
Rower:
46.57 km (7.55km teren) czas jazdy: 02:10 h AVS:21.49km/h
Najpierw do Kadrzyńskiego po konsultację i pomoc z pedałkami i blokami. Potem na Głębokie, dalej pod Miodową, Anders(s)ena i kawałek czerwonym szlakiem do Górala do Polic po dętki, ale nie mieli niestety. Zrobiłem sobie powrót przez śmietnik. Pod koniec jeszcze wstąpiłem do Synkrosa, gdzie dostałem prezent w postaci czarnych śrub do mostka, bo rozwaliłem oryginalną śrubkę;P. Zaraz potem wpadłem do Silasa na chatę, a jego pies tak się wystraszył, że aż uciekł do drugiego pokoju. A tak na serio: wyczesaną szosę sobie Silas sprawił. Wygląda masakrycznie debeściacko i liczę na to, że będzię komfortowa, to sam sobie bym sprawił podobny egzemplarz.
Komentarze
Mój pies chciał go zamordować dlatego ho schowałem, bo był mi potrzebny do złożenia rowera :P
I cyzja szosa rządzi zią? silas - 23:42 niedziela, 20 kwietnia 2008 | linkuj
I cyzja szosa rządzi zią? silas - 23:42 niedziela, 20 kwietnia 2008 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!