Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2008
Dystans całkowity: | 402.23 km (w terenie 141.34 km; 35.14%) |
Czas w ruchu: | 23:06 |
Średnia prędkość: | 17.41 km/h |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 25.14 km i 1h 26m |
Więcej statystyk |
Środa, 8 października 2008Kategoria .Wheeler.
Jazda po mieście. Nie chciało
Rower:
18.05 km (0.00km teren) czas jazdy: 01:01 h AVS:17.75km/h
Jazda po mieście. Nie chciało mi się jechać w żaden teren, ani nawet pseudoteren, bo bym musiał po 15 minutach stamtąd spadać, więc pojeździłem sobie trochę po najgorszym możliwym miejscu.
Dałem ciała ze zmianą biegów, bo wrzuciłem w pewnym momencie z tyłu na 32z i spadło mi na przełożenie zerowe, a jak przestałem kręcić, to od nadmiaru łańcucha pękła mi szprycha. Nauczka, żeby regulować sprzęt od razu, a nie kiedyś tam.. No i zapomniałem jeszcze wczoraj dopisać, że się wywaliłem (pewnie dlatego, żebym potem mógł mówić, że tylko leszcze sie wykładają ;)) na betonie na napędową stronę robiąc stójkę i trochę skrzywiłem hak, ale to nie to było przyczyną dzisiejszego. A swoją drogą, to ciekawe za ile dostanę w Szczecinie identyczną szprychę..
Dałem ciała ze zmianą biegów, bo wrzuciłem w pewnym momencie z tyłu na 32z i spadło mi na przełożenie zerowe, a jak przestałem kręcić, to od nadmiaru łańcucha pękła mi szprycha. Nauczka, żeby regulować sprzęt od razu, a nie kiedyś tam.. No i zapomniałem jeszcze wczoraj dopisać, że się wywaliłem (pewnie dlatego, żebym potem mógł mówić, że tylko leszcze sie wykładają ;)) na betonie na napędową stronę robiąc stójkę i trochę skrzywiłem hak, ale to nie to było przyczyną dzisiejszego. A swoją drogą, to ciekawe za ile dostanę w Szczecinie identyczną szprychę..
Wtorek, 7 października 2008Kategoria .Wheeler.
Lasek Arkoński + Głębokie
Rower:
24.96 km (11.68km teren) czas jazdy: 01:33 h AVS:16.10km/h
Lasek Arkoński + Głębokie
Poniedziałek, 6 października 2008Kategoria .Wheeler., zz Foto zz
Dzisiaj najpierw na Niemierzyn
Rower:
31.90 km (14.45km teren) czas jazdy: 01:58 h AVS:16.22km/h
Dzisiaj najpierw na Niemierzyn i stąd zielonym szlakiem, który później na chwilę zgubiłem, do czerwonego. Stąd kilometr do Dębu Bogusława X, przesiadka na niebieski szlak i nim do Leśna Górnego. Tutaj był fragment, którego chyba nikt nie uczęszcza, tak zarośnięty gałęziami, ale to tylko jakieś 150m. Wyjechałem na asfalt i skierowałem się zjazdem w kierunku wysypiska. Tutaj szlak skręcał w lewo do lasu, jednak wkrótce odbijał znowu na asfalt, czego nie skumałem, ponieważ byłem bez mapy i stwierdziłem, że już długo jeżdżę, więc wracam do domu. Dojechałem asfaltem przez Pilchowo do Głębokiego i stąd wróciłem jak zawsze.
Dzisiaj przetestowałem też kurteczkę od Jeantexu. Dała radę, chociaż spociłem się dość obficie na rękach w czasie podjazdów na zielonym szlaku. Później, jak zrobiło się chłodniej, to założyłem rękawki i było dostatecznie. Dobry zakup... ekhm znaczy się podarek. ;)
Dzisiaj przetestowałem też kurteczkę od Jeantexu. Dała radę, chociaż spociłem się dość obficie na rękach w czasie podjazdów na zielonym szlaku. Później, jak zrobiło się chłodniej, to założyłem rękawki i było dostatecznie. Dobry zakup... ekhm znaczy się podarek. ;)
Piątek, 3 października 2008Kategoria .Wheeler.
Lasek Arkoński + Jezioro
Rower:
25.18 km (15.37km teren) czas jazdy: 01:33 h AVS:16.25km/h
Lasek Arkoński + Jezioro Głębokie
Czwartek, 2 października 2008Kategoria .Wheeler.
Nothing special. Jakiś kolo
Rower:
27.91 km (12.60km teren) czas jazdy: 01:39 h AVS:16.92km/h
Nothing special. Jakiś koleś zrobił mi dzisiaj mały pursuit, ale po 5 sekundach stanął w korku.
Środa, 1 października 2008Kategoria zz Foto zz, .Wheeler.
Chciałem dzisiaj przejechać
Rower:
23.81 km (10.55km teren) czas jazdy: 01:30 h AVS:15.87km/h
Chciałem dzisiaj przejechać niebieski szlak z Głębokiego do Pilchowa i jeśli czas pozwoli, to jeszcze dalej czarnym i wrócić czerwonym, jednak oczywiście oprócz tego, że jechałem zbyt wolno, to jeszcze zgubiłem drogę i zaczął padać deszcz. :)
Przejechałem tylko początek niebieskim szlakiem, dojechałem do początku żółtego i zielonego i stwierdziłem, że jednak biorę żółty. Chwilę później skręciłem w ścieżkę, na której jeszcze nigdy nie byłem i oczywiście znów zgubiłem szlak, ale i tak wkrótce dotarłem do niebieskiego.
Początek niebieskiego szlaku, koło małego jeziorka na wschód od Jeziora Głębokie
Szybkie spojrzenie na mapę i decyzja, że oczywiście zjazdem i oczywiście, że zaczynam już powoli finiszować, bo deszcz już za mocno popaduje.
Prawie jak w górach ;)
Później jeszcze znowu wjechałem na żółty szlak i dojechałem nim na Niemierzyn, a stamtąd normalka przez miasto do domu, jednak w dużej mierze po chodnikach, ponieważ na jezdni czułem, że my ass was getting wetter and wetter by the minute.
Przejechałem tylko początek niebieskim szlakiem, dojechałem do początku żółtego i zielonego i stwierdziłem, że jednak biorę żółty. Chwilę później skręciłem w ścieżkę, na której jeszcze nigdy nie byłem i oczywiście znów zgubiłem szlak, ale i tak wkrótce dotarłem do niebieskiego.
Początek niebieskiego szlaku, koło małego jeziorka na wschód od Jeziora Głębokie
Szybkie spojrzenie na mapę i decyzja, że oczywiście zjazdem i oczywiście, że zaczynam już powoli finiszować, bo deszcz już za mocno popaduje.
Prawie jak w górach ;)
Później jeszcze znowu wjechałem na żółty szlak i dojechałem nim na Niemierzyn, a stamtąd normalka przez miasto do domu, jednak w dużej mierze po chodnikach, ponieważ na jezdni czułem, że my ass was getting wetter and wetter by the minute.