Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2013
Dystans całkowity: | 695.18 km (w terenie 224.20 km; 32.25%) |
Czas w ruchu: | 31:26 |
Średnia prędkość: | 22.12 km/h |
Liczba aktywności: | 19 |
Średnio na aktywność: | 36.59 km i 1h 39m |
Więcej statystyk |
Wtorek, 16 lipca 2013Kategoria .Trek.
Jezioro Głębokie
Rower:
Trek26.55 km (12.80km teren) czas jazdy: 01:17 h AVS:20.69km/h
Niedziela, 14 lipca 2013Kategoria .Trek.
Jezioro Głębokie
Rower:
Trek30.79 km (18.50km teren) czas jazdy: 01:26 h AVS:21.48km/h
Sobota, 13 lipca 2013Kategoria .Trek.
Jezioro Głębokie
Rower:
Trek43.79 km (20.45km teren) czas jazdy: 01:55 h AVS:22.85km/h
Środa, 10 lipca 2013Kategoria .Trek.
Znowu Głębokie
Rower:
Trek32.11 km (18.10km teren) czas jazdy: 01:31 h AVS:21.17km/h
To samo co zwykle. Dzisiaj na trasie pusto, bo pochmurno i chłodniej niż zwykle.
Wtorek, 9 lipca 2013Kategoria .Trek.
Znowu Głębokie
Rower:
Trek44.38 km (25.40km teren) czas jazdy: 02:00 h AVS:22.19km/h
Tak, tak. Jako zawodowy zapodawacz kaemów przez 5 dni na wyjeździe w czasie których była ekstra pogoda wyszedłem na rower jeden raz, a teraz po powrocie znów zabieram się za jeżdżenie naokoło Głębokiego!
Piątek, 5 lipca 2013Kategoria .Bridgestone., zz Foto zz, zz Wakacje zz
Wakacyjna przejażdżka #1
Rower:
Bridgestone91.04 km (0.00km teren) czas jazdy: 03:27 h AVS:26.39km/h
Jestem teraz na wakacjach z rowerem. Dzisiaj zrobiłem pierwszy wypad. Wystartowałem o 16:00. Jechało mi się całkiem fajnie. Ogólnie wietrzny dosyć dzień, ale raz w plecy, raz z boku więc nieźle.
Trasa wyglądała mniej, więcej tak (nie chciało mi się dokładnie kombinować z przesuwaniem, bo i tak jestem jedyną osobą, która czyta moje wpisy:)) :
W Kutnie zatankowałem do brzucha paliwo w McDonald's i kontynuowałem na Łęczycę. Zanim tam dojechałem, odwiedziłem jeszcze kilka miejsc, które coś mi tam mówią.
No i wreszcie Łęczyca. Zastanawiałem się czy nie podjechać na pizzę, ale przekroczyłbym budżet wycieczki, który jak wykazały testy na zapotrzebowanie zakupowe wynosi 0,1 zł/km.
W drodze powrotnej utwierdziłem się w tym, że tylna lampka cat-eye na dziurach w drodze się wyłącza. W starej lampce tej samej firmy stało się to samo po kilku latach eksploatacji.
Trasa wyglądała mniej, więcej tak (nie chciało mi się dokładnie kombinować z przesuwaniem, bo i tak jestem jedyną osobą, która czyta moje wpisy:)) :
W Kutnie zatankowałem do brzucha paliwo w McDonald's i kontynuowałem na Łęczycę. Zanim tam dojechałem, odwiedziłem jeszcze kilka miejsc, które coś mi tam mówią.
Gledzianów City© Adamicki
Kościół w Witonii© Adamicki
Omijam DK 60© Adamicki
Płasko, ale ładnie© Adamicki
Kto widzi traktor?© Adamicki
Na Górze Św. Małgorzaty© Adamicki
Ta sama Góra© Adamicki
Schowana kolegiata w Tumie© Adamicki
Widok z ukosa© Adamicki
Widok z boku© Adamicki
Widok z oddali© Adamicki
Pod Tumem ktoś buduje skansen© Adamicki
Tu był jeszcze samochód, ale nie pasował do reszty, więc usunąłem© Adamicki
Kto wie, co to?© Adamicki
No i wreszcie Łęczyca. Zastanawiałem się czy nie podjechać na pizzę, ale przekroczyłbym budżet wycieczki, który jak wykazały testy na zapotrzebowanie zakupowe wynosi 0,1 zł/km.
Ratusz w Łęczycy© Adamicki
W drodze powrotnej utwierdziłem się w tym, że tylna lampka cat-eye na dziurach w drodze się wyłącza. W starej lampce tej samej firmy stało się to samo po kilku latach eksploatacji.
Wtorek, 2 lipca 2013Kategoria .Trek.
Jezioro Głębokie
Rower:
Trek37.57 km (21.85km teren) czas jazdy: 01:52 h AVS:20.13km/h
Wtorek, 2 lipca 2013Kategoria .Romet.
Po mieście
Rower:
Romet9.93 km (0.00km teren) czas jazdy: 00:39 h AVS:15.28km/h
Poniedziałek, 1 lipca 2013Kategoria .Bridgestone.
Jazda po mieście
Rower:
Bridgestone44.75 km (0.00km teren) czas jazdy: 01:34 h AVS:28.56km/h
Różnicę między nowym i starym napędem czuję w nogach i widzę od razu po średniej - jest zdecydowanie lepiej.