Wpisy archiwalne w kategorii
.Trek.
Dystans całkowity: | 9968.99 km (w terenie 4096.35 km; 41.09%) |
Czas w ruchu: | 499:02 |
Średnia prędkość: | 19.92 km/h |
Liczba aktywności: | 269 |
Średnio na aktywność: | 37.06 km i 1h 51m |
Więcej statystyk |
Piątek, 23 września 2011Kategoria .Trek., zz Foto zz
Puszcza Wkrzańska
Rower:
Trek45.07 km (11.90km teren) czas jazdy: 01:57 h AVS:23.11km/h
Dzisiaj chciałem pojechać czerwonym szlakiem z Osowa do Polic. Strasznie dawno tędy nie jechałem, więc najwyższa już pora. Oczywiście na trasie zmieniłem zdanie i w pewnym momencie zjechałem na ścieżkę, którą jeszcze nigdy nie jechałem. Powrót z Polic przez dzielnice miłości i pokoju, czyli Gocław i Skolwin.

Na czerwonym szlaku Ścieżkami Dzików© Adamicki
Poniedziałek, 19 września 2011Kategoria ..>100km, .Trek., zz Foto zz
Terenem do Trzebieży
Rower:
Trek100.44 km (33.20km teren) czas jazdy: 04:43 h AVS:21.29km/h
Wybrałem się dzisiaj na wycieczkę po nowych terenach. Po dojechaniu do Jeziora Głębokiego, rozpocząłem jazdę czerwonym szlakiem przez Bartoszewo, Tanowo, Świdwie i dalej Zalesie, itd. Niestety za Jeziorem Świdwie było już mało terenu, prawie sam asfalt. Ale ogólnie trasa jest tak superancka, że polecam przejechać każdemu z lewobrzeżnych bikerów, ale minimum we dwójkę, żeby się nie zanudzić.


W planach miałem, żeby z Trzebieży wracać zielonym szlakiem , który spotyka się z czerwonym i właściwie od Zalesia przez Świdwie itd., ale niestety wcześniej w domu guzdrałem się z wyjściem i było już teraz za ciemno, więc musiałem jechać drogami wojewódzkimi.















A tutaj już widoki z plaży w Trzebieży.




Trzebież po sezonie całkiem pusta, wszystkie budki zamknięte. Na szczęście małe sklepiki były czynne.

Na końcu jeszcze dokręciłem kilka km po mieście, żeby przekroczyć stówę, bo Trekiem to rzadkość, więc niech będzie +1.

Jezioro Świdwie© Adamicki

Leśniczówka w Zalesiu© Adamicki
W planach miałem, żeby z Trzebieży wracać zielonym szlakiem , który spotyka się z czerwonym i właściwie od Zalesia przez Świdwie itd., ale niestety wcześniej w domu guzdrałem się z wyjściem i było już teraz za ciemno, więc musiałem jechać drogami wojewódzkimi.

Skrzyżowanie czerwonego i zielonego szlaku© Adamicki

Z tego samego punktu widok w drugą stronę© Adamicki

Jezioro Piaski© Adamicki

Na czerwonym szlaku w lesie na północ od drogi Myślibórz-Trzebież© Adamicki

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki

Czerwony szlak wzdłóż Zalewu© Adamicki

Widok z czerwonego szlaku© Adamicki

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki
A tutaj już widoki z plaży w Trzebieży.

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki
Trzebież po sezonie całkiem pusta, wszystkie budki zamknięte. Na szczęście małe sklepiki były czynne.

Trek na postoju przed sklepem© Adamicki
Na końcu jeszcze dokręciłem kilka km po mieście, żeby przekroczyć stówę, bo Trekiem to rzadkość, więc niech będzie +1.
Sobota, 17 września 2011Kategoria .Trek., zz Foto zz
Świdwie
Rower:
Trek61.11 km (33.80km teren) czas jazdy: 02:40 h AVS:22.92km/h
W końcu jakiś bardziej konkretny dystans. Okazuje się, że lekarstwem na lenia i brak powera jest wychodzić systematycznie na krótko aż w końcu przyjdzie ochota i siła pokręcić coś więcej. Dzisiaj kierunek Świdwie. Ciepło, nawet się trochę martwiłem, że mi picia braknie, bo niepotrzebnie się na długo ubrałem, ale ostatecznie było ok. Nad Jeziorem Świdwie szlaban do punktu obserwacyjnego w położeniu poziomym, więc żadnej fotki panoramy okolic nie mam.


Kanał nad Jeziorem Świdwie© Adamicki

Kanał nad Jeziorem Świdwie© Adamicki
Piątek, 16 września 2011Kategoria .Trek.
Jezioro Głębokie + miasto
Rower:
Trek40.03 km (12.00km teren) czas jazdy: 01:48 h AVS:22.24km/h
Na Głębokie, jedno okrążenie, powrót do miasta i jeszcze wizyta na Basenie Górniczym. Dobrze się czułem, ale czas gonił, więc musiałem finiszować.
Czwartek, 15 września 2011Kategoria .Trek.
Głębokie
Rower:
Trek25.64 km (11.65km teren) czas jazdy: 01:23 h AVS:18.53km/h
Na Głębokie, jedno okrążenie i powrót do domu.
Środa, 14 września 2011Kategoria .Trek.
2x uczelnia
Rower:
Trek5.65 km (0.00km teren) czas jazdy: 00:15 h AVS:22.60km/h
Spodnie w skarpetki i 2x na uczelnię. Do dupy tak jeździć na normalnym rowerze, Romet lepszy na cywila.
Wtorek, 13 września 2011Kategoria .Trek.
Jezioro Głębokie + miasto
Rower:
Trek40.07 km (13.60km teren) czas jazdy: 01:44 h AVS:23.12km/h
Przez Jasne Błonia do Głębokiego, okrążenie, powrót i dokręcenie po mieście.
Niedziela, 11 września 2011Kategoria .Trek., zz Foto zz
Lasek Arkoński
Rower:
Trek34.14 km (20.30km teren) czas jazdy: 01:43 h AVS:19.89km/h
Wtorek, 6 września 2011Kategoria .Trek.
Głębokie
Rower:
Trek23.42 km (10.45km teren) czas jazdy: 01:08 h AVS:20.66km/h
Pierwsze wyjście po powrocie z wakacji, więc oczywiście, że musiało być na mtb.
Wtorek, 9 sierpnia 2011Kategoria ..>100km, .Trek., zz Foto zz
Puszcza Bukowa + Jezioro Głębokie
Rower:
Trek110.01 km (60.00km teren) czas jazdy: 05:58 h AVS:18.44km/h
Ponowny wypad do Puszczy Bukowej. Zrobiłem tutaj jakieś 55km wliczając w to również drogi asfaltowe. W niektórych miejscach chyba nawet dwa razy byłem, np. w Kołowie, coś wreszcie zaczynam kojarzyć - mała ta Puszcza. ;) Nie zabrałem dzisiaj żadnych bananów, ale za to sporo słodyczy i śmiało nasypałem białego proszku do wszystkich bidonów, to mi prądu nie odcięło, jak ostatnio kiedy wracałem.
W lesie natrafiłem na drwali, którzy dewastowali las wycinając drzewa i rozjeżdżali ścieżki traktorami. Dwa lata tutaj nie byłem i muszę powiedzieć, że Puszcza wydaje mi się bardziej zaniedbana - zdziczała w niektórych miejscach, a na całkiem nieźle prezentujących się kiedyś ścieżkach są dziś prawie pół metrowe koleiny.


Zdecydowałem się na wspinaczkę z rowerem na plecach pod górę, pod którą kiedyś Kula podprowadzał rower z zamiarem zjazdu, ale zbyt pionowo było. Tym razem ja wchodziłem kucając i pomagając sobie ręką. Sprowadzić bym nie dał rady. Jak ktoś chce, to śmiało może straszyć swoje lub pożyczone dziecko przepaścią ze zdjęcia, jeśli to nie przestanie natychmiast płakać albo znowu zrobi taką dużą kupę w pieluchę.


Bikerów spotkałem może pięciu, pusto i spokojnie.

Chcąc dobić do setki, a później jeszcze dalej pojechałem jeszcze po powrocie na lewobrzeże do Lasku Arkońskiego i okrążyć Jezioro Głębokie.
W lesie natrafiłem na drwali, którzy dewastowali las wycinając drzewa i rozjeżdżali ścieżki traktorami. Dwa lata tutaj nie byłem i muszę powiedzieć, że Puszcza wydaje mi się bardziej zaniedbana - zdziczała w niektórych miejscach, a na całkiem nieźle prezentujących się kiedyś ścieżkach są dziś prawie pół metrowe koleiny.

Puszcza Bukowa© Adamicki

Puszcza Bukowa© Adamicki
Zdecydowałem się na wspinaczkę z rowerem na plecach pod górę, pod którą kiedyś Kula podprowadzał rower z zamiarem zjazdu, ale zbyt pionowo było. Tym razem ja wchodziłem kucając i pomagając sobie ręką. Sprowadzić bym nie dał rady. Jak ktoś chce, to śmiało może straszyć swoje lub pożyczone dziecko przepaścią ze zdjęcia, jeśli to nie przestanie natychmiast płakać albo znowu zrobi taką dużą kupę w pieluchę.

Postrach niemowlaków© Adamicki

Trek 8500 Custom© Adamicki
Bikerów spotkałem może pięciu, pusto i spokojnie.

Puszcza Bukowa© Adamicki
Chcąc dobić do setki, a później jeszcze dalej pojechałem jeszcze po powrocie na lewobrzeże do Lasku Arkońskiego i okrążyć Jezioro Głębokie.