Wpisy archiwalne w kategorii
zz Foto zz
Dystans całkowity: | 31368.84 km (w terenie 3988.66 km; 12.72%) |
Czas w ruchu: | 1527:04 |
Średnia prędkość: | 20.54 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 198 (105 %) |
Maks. tętno średnie: | 141 (75 %) |
Suma kalorii: | 159449 kcal |
Liczba aktywności: | 438 |
Średnio na aktywność: | 71.62 km i 3h 29m |
Więcej statystyk |
Piątek, 18 lipca 2014Kategoria zz Foto zz, .Trek.
Głębokie
Rower:
Trek30.21 km (12.75km teren) czas jazdy: 01:32 h AVS:19.70km/h
Wtorek, 8 lipca 2014Kategoria zz Foto zz, .Bridgestone.
Mokra pętla przez Blankensee
Rower:
Bridgestone41.50 km (0.00km teren) czas jazdy: 01:36 h AVS:25.94km/h
Standardowa pętla przez Lubieszyn, Blankensee i Bezrzecze. Niestety zbyt późno wyszedłem i załapałem się na burzę i ulewę. Początkowo chciałem przeczekać deszcz na przystanku, ale pioruny zaczęły walić, a obok mnie przebiegał pastuch elektryczny, więc jechałem w deszczu. Mokry na wylot, korba hałasuje przy kręceniu. Być może, że już hałasowała wcześniej. Łańcuch za to przeczyściłem.
Będzie, będzie burza. Będzie głośno, będzie grzmiało, będzie padało.
Mało suchych miejsc na ciele będzie się miało...
Przejście graniczne Blankensee © Adamicki
Będzie, będzie burza. Będzie głośno, będzie grzmiało, będzie padało.
Mało suchych miejsc na ciele będzie się miało...
Przejście graniczne Blankensee © Adamicki
Niedziela, 6 lipca 2014Kategoria zz Foto zz, .Romet.
Po mieście
Rower:
Romet10.61 km (0.00km teren) czas jazdy: 00:35 h AVS:18.19km/h
Czwartek, 3 lipca 2014Kategoria zz Wakacje zz, zz Foto zz, .Bridgestone.
Wakacyjna przejażdżka #2
Rower:
Bridgestone38.49 km (0.00km teren) czas jazdy: 01:25 h AVS:27.17km/h
Dzisiaj podobna trasa, jak wczoraj. Coś tam jednak zmieniłem i nawet przejechałem koło małego lasu.
Czyżby jedyny las w promieniu 50 km ? © Adamicki
Czyżby jedyny las w promieniu 50 km ? © Adamicki
Środa, 2 lipca 2014Kategoria zz Wakacje zz, zz Foto zz, .Bridgestone.
Wakacyjna przejażdżka #1
Rower:
Bridgestone29.94 km (0.00km teren) czas jazdy: 01:11 h AVS:25.30km/h
Przejażdżka po lokalnych wioskach. Tereny nudne - bardzo płasko, brak lasów, same pola.
Kościół w Mazewie (chyba) © Adamicki
Po naklepaniu kolejnych wielu kilometrów czas na posiłek regeneracyjny!
W tle klawiatura. Bo urlop bez kompa to nie urlop.
Posiłek regeneracyjny - aksonometria © Adamicki
Rzut poziomy © Adamicki
Moje tegoroczne odkrycie: piwo bezalkoholowe.
Widok z boku © Adamicki
Kościół w Mazewie (chyba) © Adamicki
Po naklepaniu kolejnych wielu kilometrów czas na posiłek regeneracyjny!
W tle klawiatura. Bo urlop bez kompa to nie urlop.
Posiłek regeneracyjny - aksonometria © Adamicki
Rzut poziomy © Adamicki
Moje tegoroczne odkrycie: piwo bezalkoholowe.
Widok z boku © Adamicki
Piątek, 27 czerwca 2014Kategoria .Bridgestone., zz Foto zz
Nowa sztyca
Rower:
Bridgestone4.51 km (0.00km teren) czas jazdy: 00:12 h AVS:22.55km/h
Wczoraj w czasie wycieczki do Trzebieży wysunęła mi się sztyca z rury w czasie jazdy. Dzisiaj kupiłem nową, dłuższą. Poprzednia siedziała w ramie tylko na 3 cm głębokości. Nowa sztyca jest tej samej firmy, ale o 80 g cięższa. W takim razie będzie rower miał masę 11,1 kg zamiast 11,0 kg. Przeżyję.
Nowy nabytek. Accent fi 26,8 mm, 400 mm dł. © Adamicki
Nowy nabytek. Accent fi 26,8 mm, 400 mm dł. © Adamicki
Czwartek, 26 czerwca 2014Kategoria .Bridgestone., zz Foto zz
Trzebież
Rower:
Bridgestone79.24 km (0.00km teren) czas jazdy: 03:09 h AVS:25.16km/h
Dzisiaj chciałem podskoczyć do Altwarpu, ale okazało się to niewykonalne, bo nie umiem wstać wcześnie więcej niż 2 razy w tygodniu. Tak więc z pobudką o 11:30 zostało mi do wyboru tylko coś krótszego z racji przymusu powrotowego na 16. Zdecydowałem się na Trzebież. Właściwie to nie pamiętam dokładnie czy byłem tutaj ostatnio rok czy dwa lata temu. A dużo się zmieniło. Jednak nie tytuły moich zdjęć, które niezmiennie pozostały głupie.
Nowe bajery na plaży © Adamicki
Coś dla grubasów żeby mogli się oszukać, że próbowali schudnąć. Jak widać jeszcze nawet nie próbują. © Adamicki
Pomost przez trzcinę © Adamicki
Miejsce na opalanie się © Adamicki
Coś dla bachorów, tfu znaczy się milusińskich © Adamicki
Wieża widokowa © Adamicki
Kosteczka - najlepszy przyjaciel szosowca © Adamicki
To właśnie na takich miejscówkach jak ta na zdjęciu poniżej powstaje dużo klipów, które oglądam potem na youtubie w filmikach, których tytuł zaczyna się od "fails of the months";)
Miejsce do łamania rąk i wybijania zębów. © Adamicki
Miejsce na wygibasy © Adamicki
Czerwony szlak © Adamicki
Kawałek dalej na szlaku © Adamicki
Nowe bajery na plaży © Adamicki
Coś dla grubasów żeby mogli się oszukać, że próbowali schudnąć. Jak widać jeszcze nawet nie próbują. © Adamicki
Pomost przez trzcinę © Adamicki
Miejsce na opalanie się © Adamicki
Coś dla bachorów, tfu znaczy się milusińskich © Adamicki
Wieża widokowa © Adamicki
Kosteczka - najlepszy przyjaciel szosowca © Adamicki
To właśnie na takich miejscówkach jak ta na zdjęciu poniżej powstaje dużo klipów, które oglądam potem na youtubie w filmikach, których tytuł zaczyna się od "fails of the months";)
Miejsce do łamania rąk i wybijania zębów. © Adamicki
Miejsce na wygibasy © Adamicki
Czerwony szlak © Adamicki
Kawałek dalej na szlaku © Adamicki
Poniedziałek, 23 czerwca 2014Kategoria .Bridgestone., ..>100km, zz Foto zz, ..>150km
Szlakiem Odra-Nysa z Kostrzyna do Szczecina
Rower:
Bridgestone156.06 km (0.50km teren) czas jazdy: 07:54 h AVS:19.75km/h
Dzisiaj pierwsza duża wycieczka w tym roku. Pojechałem razem w kolegą z pracy - Bartkiem. Odwiedziliśmy fajne tereny, dlatego będzie dużo zdjęć. Naszą wycieczkę zaczęliśmy od dojazdu pociągiem do Kostrzyna.
Jedziemy pociągiem © Adamicki
Na miejscu krótkie zwiedzanie i małe zakupy i ok. godziny 11 wystartowaliśmy w kierunku Niemiec.
Powoli wyjeżdżamy z Kostrzyna © Adamicki
Stare miasto © Adamicki
Stare miasto - pozostałości © Adamicki
Most kolejowy © Adamicki
Zaraz za mostem granicznym zjeżdżamy z głównej trasy w kierunku szlaku rowerowego.
Obiekty mostowe © Adamicki
Droga dla rowerów © Adamicki
Pomykam po wale © Adamicki
Widok na prawo z wału © Adamicki
Koszenie w toku © Adamicki
Bocian w locie © Adamicki
Bocian spaceruje po ścieżce © Adamicki
Hektometr © Adamicki
Jedna z przerw na jedzenie, których robiłem dzisiaj bardzo dużo. Wiał straszny wmordęwind. Pierwsze 75 km drogi powrotnej centralnie w nas. Prędkość średnia poniżej 19 km/h, a kto śledzi moje wpisy wie, że prawidłowa prędkość jazdy na wyścigowym rowerze szosowym wynosi przecież 21 km/h!
Budka postojowa w pobliżu wału © Adamicki
Drugi raz w życiu zabrałem ze sobą plecak z jedzeniem. Bez tego żarcia bym nie dojechał.
Rozbiłem obóz © Adamicki
Takie smakołyki jadłem © Adamicki
Krowy pasą się © Adamicki
Pomykamy dalej © Adamicki
Parking dla jachtów i łódek © Adamicki
.. i dla rowerów wodnych © Adamicki
Wzdłuż wału co kilka, kilknaście kilometrów mozna się pożywić w restauracji i znaleźć nocleg w hotelu.
Agroturystyka wzdłuż wału © Adamicki
Domek łajba © Adamicki
Skejt park © Adamicki
Kładka z hotelu do kafejki © Adamicki
Bartek przestawia wagon © Adamicki
Owce jedzą wał © Adamicki
Ładne widoki © Adamicki
Chyba widać już po tytułach zdjęć, że znudziło mi się robienie tego wpisu, a zdjęć jeszcze trochę zostało do wrzucenia;)
Kamienny kamień © Adamicki
A dla znających język niemiecki: http://www.redaktor.de/texte/1753-07-02-Oderbruch.html .
Kolejne miejsce na nocleg i posiłek © Adamicki
Most kolejowy © Adamicki
Drezyną na drugą stronę © Adamicki
Miejsce postojowe za mostem © Adamicki
Miejsce na ostatnie kęsy makaronu © Adamicki
Nie wiem gdzie to © Adamicki
To samo miejsce widok w drugą stronę © Adamicki
Na węższym odcinku szlaku © Adamicki
Nic naprawdę nic nie pomoże © Adamicki
Sąsiedzi pobudowali się już za wałem © Adamicki
Wieża widokowa przed Schwedt © Adamicki
Widok z wieży © Adamicki
Trochę pomyliliśmy drogę i zjechaliśmy ze szlaku. To było przed Schwedt zaraz za wieżą widokową. Za karę zrobiliśmy 7 km po nierównych płytach, ale za to bliżej rzeki. Dzięki temu kilka ładnych ujęć wyszło na zdjęciach, no i wyjechaliśmy na moście granicznym w Krajniku Dolnym, więc mogłem zatankować bidony przy okazji i zrezygnować z MacaD w Schwedt.
Najlepsza nawierzchnia z dzisiaj © Adamicki
Widok na polską stronę © Adamicki
Czyżby prawie już Krajnik Dolny? © Adamicki
Nam wały są niepotrzebne © Adamicki
Pan bocian © Adamicki
Pani owca © Adamicki
Pan Adam © Adamicki
Kładka pieszo-rowerowa pod Schwedt © Adamicki
W lesie za Schwedt przed Gartz © Adamicki
Miejsce postojowe © Adamicki
I to by było na tyle. Fajna wycieczka. Początek upierdliwy z powodu wiatru. Trasa dosyć jednostajna, momentami nudna, ale zawsze to coś nowego i innego, więc ok. Następnym razem jeśli będę miał jechać, to tylko z wiatrem.
Jedziemy pociągiem © Adamicki
Na miejscu krótkie zwiedzanie i małe zakupy i ok. godziny 11 wystartowaliśmy w kierunku Niemiec.
Powoli wyjeżdżamy z Kostrzyna © Adamicki
Stare miasto © Adamicki
Stare miasto - pozostałości © Adamicki
Most kolejowy © Adamicki
Zaraz za mostem granicznym zjeżdżamy z głównej trasy w kierunku szlaku rowerowego.
Obiekty mostowe © Adamicki
Droga dla rowerów © Adamicki
Pomykam po wale © Adamicki
Widok na prawo z wału © Adamicki
Koszenie w toku © Adamicki
Bocian w locie © Adamicki
Bocian spaceruje po ścieżce © Adamicki
Hektometr © Adamicki
Jedna z przerw na jedzenie, których robiłem dzisiaj bardzo dużo. Wiał straszny wmordęwind. Pierwsze 75 km drogi powrotnej centralnie w nas. Prędkość średnia poniżej 19 km/h, a kto śledzi moje wpisy wie, że prawidłowa prędkość jazdy na wyścigowym rowerze szosowym wynosi przecież 21 km/h!
Budka postojowa w pobliżu wału © Adamicki
Drugi raz w życiu zabrałem ze sobą plecak z jedzeniem. Bez tego żarcia bym nie dojechał.
Rozbiłem obóz © Adamicki
Takie smakołyki jadłem © Adamicki
Krowy pasą się © Adamicki
Pomykamy dalej © Adamicki
Parking dla jachtów i łódek © Adamicki
.. i dla rowerów wodnych © Adamicki
Wzdłuż wału co kilka, kilknaście kilometrów mozna się pożywić w restauracji i znaleźć nocleg w hotelu.
Agroturystyka wzdłuż wału © Adamicki
Domek łajba © Adamicki
Skejt park © Adamicki
Kładka z hotelu do kafejki © Adamicki
Bartek przestawia wagon © Adamicki
Owce jedzą wał © Adamicki
Ładne widoki © Adamicki
Chyba widać już po tytułach zdjęć, że znudziło mi się robienie tego wpisu, a zdjęć jeszcze trochę zostało do wrzucenia;)
Kamienny kamień © Adamicki
A dla znających język niemiecki: http://www.redaktor.de/texte/1753-07-02-Oderbruch.html .
Kolejne miejsce na nocleg i posiłek © Adamicki
Most kolejowy © Adamicki
Drezyną na drugą stronę © Adamicki
Miejsce postojowe za mostem © Adamicki
Miejsce na ostatnie kęsy makaronu © Adamicki
Nie wiem gdzie to © Adamicki
To samo miejsce widok w drugą stronę © Adamicki
Na węższym odcinku szlaku © Adamicki
Nic naprawdę nic nie pomoże © Adamicki
Sąsiedzi pobudowali się już za wałem © Adamicki
Wieża widokowa przed Schwedt © Adamicki
Widok z wieży © Adamicki
Trochę pomyliliśmy drogę i zjechaliśmy ze szlaku. To było przed Schwedt zaraz za wieżą widokową. Za karę zrobiliśmy 7 km po nierównych płytach, ale za to bliżej rzeki. Dzięki temu kilka ładnych ujęć wyszło na zdjęciach, no i wyjechaliśmy na moście granicznym w Krajniku Dolnym, więc mogłem zatankować bidony przy okazji i zrezygnować z MacaD w Schwedt.
Najlepsza nawierzchnia z dzisiaj © Adamicki
Widok na polską stronę © Adamicki
Czyżby prawie już Krajnik Dolny? © Adamicki
Nam wały są niepotrzebne © Adamicki
Pan bocian © Adamicki
Pani owca © Adamicki
Pan Adam © Adamicki
Kładka pieszo-rowerowa pod Schwedt © Adamicki
W lesie za Schwedt przed Gartz © Adamicki
Miejsce postojowe © Adamicki
I to by było na tyle. Fajna wycieczka. Początek upierdliwy z powodu wiatru. Trasa dosyć jednostajna, momentami nudna, ale zawsze to coś nowego i innego, więc ok. Następnym razem jeśli będę miał jechać, to tylko z wiatrem.
Czwartek, 12 czerwca 2014Kategoria .Bridgestone., zz Foto zz
Pętla przez Blenkensee
Rower:
Bridgestone48.52 km (1.00km teren) czas jazdy: 02:21 h AVS:20.65km/h
Wieczorne kręcenie z Silasem. Przejechaliśmy przez Lubieszyn, Blankensee i przejście graniczne koło Buku. Wygląda jak na zdjęciu niżej. Potem nową ścieżka rowerową omijającą Buk i powrót przez Bezrzecze.
Przejście graniczne w Buku © Adamicki
Przejście graniczne w Buku © Adamicki
Niedziela, 2 marca 2014Kategoria .Bridgestone., zz Foto zz
Wycieczka do Penkun
Rower:
Bridgestone77.29 km (0.50km teren) czas jazdy: 03:42 h AVS:20.89km/h
Wspólne wyjście z Silasem. Szybkie tempo, wysoka średnia - te dwa atrybuty nigdy nie są składowymi naszych wycieczek.
Bardzo dobrze się czułem po wczorajszym kręceniu, co mnie nawet zaskoczyło, więc zwiększylismy dystans. Odwiedziliśmy Penkun. Dojazd przez Kołbaskowo, Pargowo, itd. Powrót przez Warnik. W trasie powrotnej spotkaliśmy Krzyśka koło Będargowa (tak, tego Krzyśka, który nabija kaemy kręcąc kołem:).
Bardzo dobrze się czułem po wczorajszym kręceniu, co mnie nawet zaskoczyło, więc zwiększylismy dystans. Odwiedziliśmy Penkun. Dojazd przez Kołbaskowo, Pargowo, itd. Powrót przez Warnik. W trasie powrotnej spotkaliśmy Krzyśka koło Będargowa (tak, tego Krzyśka, który nabija kaemy kręcąc kołem:).
Widok koło Moczył© Adamicki
Kierunek: dalsza droga!© Adamicki
Jesteśmy w Penkun (a przynajmniej aparat)© Adamicki
Kierunek: wracamy na chatę© Adamicki