Informacje

  • Wszystkie kilometry na BS: 75311.03 km
  • Niektóre km w terenie na BS: 8181.95 km
  • Czas na rowerze na BS: 154d 23h 52m
  • Prędkość średnia na BS: 20.24 km/h
  • Więcej informacji

Moje rowery

Tak daję czadu w 2023: button stats bikestats.pl
Tak dawałem czadu wcześniej:

Licznik odwiedzin

od VI 2023

Statystyki zbiorcze na stronę

Szukaj

Znajomi


Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

zz Foto zz

Dystans całkowity:31368.84 km (w terenie 3988.66 km; 12.72%)
Czas w ruchu:1527:04
Średnia prędkość:20.54 km/h
Maks. tętno maksymalne:198 (105 %)
Maks. tętno średnie:141 (75 %)
Suma kalorii:159449 kcal
Liczba aktywności:438
Średnio na aktywność:71.62 km i 3h 29m
Więcej statystyk
Niedziela, 22 maja 2022Kategoria ..>100km, .Wheeler., zz Foto zz

Wycieczka do Maszewa i Stargardu

Rower:Wheeler
127.02 km (44.98km teren) czas jazdy: 07:34 h AVS:16.79km/h

Dzisiaj zrealizowałem wycieczkowe plany sprzed dwóch miesięcy. Wystartowałem na prawobrzeże do Dąbia. Stąd dalej kierunek przez Puszczę Goleniowską na wschód. Potem odbicie na północ. Początek trasy to powtórka wg tego, co dwa miesiące temu. Wtedy jednak mając na uwadze zbliżający się koniec światła dziennego nie dokończyłem całości zaplanowanej na północ trasy. Teraz dotarłem nieco dalej na północ względem Maszewa. Warto było, ponieważ były ładne okolice leśne. Powrót z Maszewa był przez Łęczycę i Stargard. Bocznymi drogami i wioseczkami.


Deszczowa aura przy wyjeździe z miasta.


Partacka robota na chodniku.


Wielgowo


Wyjechawszy z lasu Puszczy Goleniowskiej


Się pasą się koniowate




















W Maszewie


Najpierw mnie obszczekał, a potem olał. Olał metaforycznie.














W kierunku Stargardu

Niedziela, 15 maja 2022Kategoria .Wheeler., zz Foto zz

Wkrzańskie rewiry czyli pętla przez Police

Rower:Wheeler
71.35 km (19.00km teren) czas jazdy: 03:37 h AVS:19.73km/h

Dzisiaj pojechałem do Polic. Dojazd asfaltem przez Pilchowo i Tanowo. Powrót początkowo asfaltem do Przęsocina. Stąd wjazd w teren w kierunku Jeziora Głębokiego. Tutaj okrążenie i kontynuacja w kierunku centrum. Trochę szwędania się i do domu.















Sobota, 14 maja 2022Kategoria zz Foto zz, .Romet.

Miasto

Rower:Romet
29.88 km (2.65km teren) czas jazdy: 01:37 h AVS:18.48km/h

Kręcenie po mieście zahaczając oczywiście o Arkonkę.

Niedziela, 8 maja 2022Kategoria ..>100km, .Wheeler., zz Foto zz

Puszcza Goleniowska

Rower:Wheeler
104.58 km (24.02km teren) czas jazdy: 06:04 h AVS:17.24km/h

Dzisiaj znowu kierunek północny, jednak w stronę wschodnią. Wyjazd do Goleniowa. Dojazd mniej lub bardziej standardowo bo przez wioseczki. Na początkowym etapie pokombinowałem trochę, żeby od Załomia do Klinisk pojechać drogą gruntowo-piaskową wzdłuż torów kolejowych. Potem przesiadłem się na asfalt i już bez wygłupów dotarłem do celu podróży - Goleniowa.

Powrót odbył się terenem, ponieważ chciałem wjechać na Górę Lotnika. Gdyby nie to, że po drodze trafiłem na płot, to terenu byłoby jeszcze więcej. Jednak to spowodowało zmianę planów i skierowanie się ku S3/S6. Pierwotnie chciałem jechać dalej na południe wzdłuż rzeki (na mapie to widać). Taką zawrotkę miałem jeszcze kawałek dalej, gdy okazało się, że piękny szuter zamienia się po skręceniu w niekulturalny luźny piach. Wiadomo, trzeba wrócić wtedy na asfalt! Z Wielgowa powrót terenowo przez Park Leśny Dąbie. Potem już nic wartego zwrócenia uwagi. Zdjęcia time!
























































Wtorek, 3 maja 2022Kategoria ..>100km, .Wheeler., zz Foto zz

Nowe Warpno w wersji terenowej

Rower:Wheeler
109.06 km (47.31km teren) czas jazdy: 06:22 h AVS:17.13km/h

Dzisiaj wybrałem się na północ. To trasa, która w bazie tras była wykreślona już jakiś czas temu. Wreszcie nadszedł moment realizacji planów.

Jechałem jak na mapce zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Najpierw dojazd do Jeziora Głębokiego, a dalej: Żółtew, Bartoszewo, Sławoszewo, Węgornik, Zalesie, Podbrzezie. Z Podbrzezia najpierw asfaltem, a potem terenem w okolice Myśliborza Małego, który jednak ominąłem. Dalej Karszno, Nowe Warpno, Miroszewo. Stąd wałem wzdłuż Zalewu Szczecińskiego. Potem na południe w okolice Karpina. Dojazd lasem do DW 115 i Tanowa. Dalej już standardowo. Ogólnie starałem się omijać rejony z domostwami w obawie przed psami lub wilkołakami.

Ponieważ wpis robię po miesiącu od wycieczki, to nie pamiętam już nic oprócz tego, że błądząc koło Popielewa zaliczyłem glebę, bo mnie zatrzymało w trawie na jakiejś gałęzi. Popielewo to taka wioska z domkami letniskowymi. Cała była nieczynna.

Dość opisów, pora na zdjęcia!


































































Niedziela, 1 maja 2022Kategoria ..>100km, .Wheeler., zz Foto zz

Pętla wokół Jeziora Miedwie

Rower:Wheeler
111.14 km (27.00km teren) czas jazdy: 05:57 h AVS:18.68km/h

Dzisiaj wybrałem się w trasę, którą miałem na liście do przejechania już od bardzo długiego czasu. Pętla wokół Miedwia jest bez podjazdów, ale widoki są urokliwe. Ten wpis robię ze znacznym opóźnieniem, treścią są głównie zdjęcia, ponieważ nie pamiętam już szczegółów (znaczy, że żadnych wartych odnotowania incydentów nie było). Jechałem w długich spodniach i krótkiej koszulce, pod koniec ubrałem więcej warstw i dołożyłem czapeczkę oraz cieplejsze rękawiczki. Powrót był chłodnawy, ale było ok.



Trasa w pętli przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Początek północnymi obrzeża Puszczy Bukowej po asfaltowym szlaku rowerowym.




Klasztor Cystersów w Kołbaczu




Jezioro Miedwie




Za Giżynem




Turze




Wieża widokowa, na którą nie wchodziłem, bo był zakaz, brakowało desek podestu, do tego jeden z drewnianych zastrzałów był zerwany.


Widok na Turze






Dzisiaj w lewo


Jeszcze raz w lewo


Jezioro Miedwie








Pałac w Koszewie


Pałac w Koszewku










Widok na S10


Powrót z Niedźwiedzia dojazdem pożarowym
Czwartek, 28 kwietnia 2022Kategoria .Romet., zz Foto zz

Miasto

Rower:Romet
37.45 km (2.70km teren) czas jazdy: 02:00 h AVS:18.73km/h

Dzisiaj znowu po mieście w ramach podtrzymywania kondycji przed jakąś większą weekendową wycieczką.

Środa, 27 kwietnia 2022Kategoria .Romet., zz Foto zz

Miasto

Rower:Romet
31.30 km (2.75km teren) czas jazdy: 01:45 h AVS:17.89km/h

Kręcenie po mieście. Ponad 30 km na tym rowerze, to już niezła "wycieczka".


Sobota, 23 kwietnia 2022Kategoria ..>100km, .Wheeler., zz Foto zz

Wycieczka na południowy zachód

Rower:Wheeler
100.10 km (25.21km teren) czas jazdy: 06:09 h AVS:16.28km/h praca: 4506 kcal

Dzisiaj poszedłem na łatwiznę i nie wymyślałem trasy, tylko pojechałem wg czyjegoś gotowca. Początek to jazda terenem na południe wzdłuż Odry aż do Mescherin. Potem mały zygzak jeszcze w kierunku południowym do Garz. Tutaj nastąpiło odbicie na północny zachód w kierunku Penkun. Ostatni fragment to kierunek północno-wschodni na Szczecin.



Dla mnie nowość. Kładka pieszo-rowerowa na Pomorzanach nad ulicą Ustowską oraz nad wiaduktem kolejowym.


Widok na linię kolejową. Spojrzenie w kierunku północnym.


Widok w kierunku południowym


Trzy poziomy komunikacyjne: ulica pod wiaduktem, wiadukt kolejowy, kładka pieszo-rowerowa.


Siadło Dolne

Między Siadłem Dolnym a Moczyłami jechałem terenem. Nie pchałem się na wzniesienia, więc było relatywnie ok, ale jednak to nie był dobry pomysł. To były męczące ścieżki, bardzo dużo powalonych drzew, spośród których niektóre były wymagały większego wysiłku do ominięcia ich. Wysiłek ów w stosunku do wartości dodanej elementu przygodowego pozostałych przejezdnych fragmentów miał niekorzystny stosunek. Postanowiłem, że od tej pory nie będę wyjeżdżać z miasta żadnymi nowościami turystycznymi, tylko dobrze znanymi i przejezdnymi drogami, a ewentualne przygody w nieznanym terenie będę sobie robić gdzieś dalej. Lokalny rekonesans leśny zabiera czas, męczy i mogę go zrobić, gdy nie będę mieć w planach oddalania się gdzieś dalej, dalej.













Nie wiem dokładnie w których miejscach zrobiłem powyższe kilka zdjęć, ale to było jeszcze po polskiej stronie i zdecydowanie przed Pargowem. Za Pargowem, które objęchałem naokoło załapałem się na strony podjazd. Nawet nie przypuszczałem, że będzie tak stromo.


Tuż za Mescherin jadąc na zachód Mescheriner Weg'iem w kierunku drogi B2, a dalej Geesow.


Stamtąd przyjechałem


Tam pojechałem



Widząc oznaczenia na mapie, spodziewałem się dróg gruntowych lub szutrowych. Tymczasem były takie oto przyjemne niespodzianki w postaci płyt betonowych.


Konie w galopie. Zdjęcie zrobione z terenowej drogi łączącej Bahnhof-Geesow z Garz. Gdzieś tam za drzewami płynie potok Salveybach.




Stamtąd przyjechałem


Gdzieś w okolicy 40% odcinka między Garz, a Penkun.


















Widoczny z oddali kościół w Penkun




Zamek w Penkun


Widok z drugiej strony






Kościół w Penkun. Zdjęcie w pionie wyszło czytelniejsze, ale BS zapewne obróciłby je o 90 stopni, więc musi być o tak.

Na ostatniej prostej wyjazdowej z Penkun zrobiłem sobie małe przebieranko na finalny powrót w chłodzie. Gdy startowałem z domu temperatura wynosiła +20*C i pierwszy raz w tym roku jechałem mając górę na krótko (ale w dwóch koszulkach). Na otwartej przestrzeni wiał dzisiaj upierdliwy wiatr z dominującego kierunku północnego, więc zaczął mi przeszkadzać dopiero w drodze powrotnej. Stopniowo zabezpieczyłem głowę i korpus, a teraz gdy temperatura spadła do 8,5*C doszły prawdziwe armaty, tj. zimowa czapka i jesienny komin. Oprócz tego pod kurtkę z ceraty ubrałem rękawki, a na dłonie jesienne rękawiczki z soft shellem. Zrobiła się ze mnie straszna cebula i ruszyłem dalej. Nie przypuszczałem, że uszczelnienie otworów rękawów i szyjnego + głowy na poziomie takim jak w okresie, gdy nie ma wątpliwości, że cały dzień jest zimno, może dać takie znakomite efekty, bo od góry było mi po prostu ciepło. Miałem jeszcze w zanadrzu jedną kurteczkę, ale gdybym ją teraz ubrał, to bym się zagotował.


W drodze powrotnej, czyli jadąc z Penkun w kierunku Krackow. Widok na Autostradę A11 w kierunku wschodnim.


Jadąc wzdłuż drogi B113 ścieżką rowerową z Krackow w kierunku Lebehn.


Na nowej ścieżce rowerowej w okolicy Hohenholz. Na mapie OSM widzę dawne oznaczenie po linii kolejowej Kleinbahn Casekow-Penkun-Oder




To już ostatnie zdjęcia. Pstrykałem starym telefonem, bo ten dotykowy nie radzi sobie z rękawiczkami.

Gdy przyjechałem do Szczecina, to temperatura zwiększyła się do 10 *C. Postanowiłem jeszcze dokręcić nieco km. Niestety poczułem, że mam flaka z przodu i nie było mi dane w kreatywny sposób zafiniszować. Ostatnie 9 km zrobiłem po pobliskiej ulicy.
Czwartek, 21 kwietnia 2022Kategoria .Romet., zz Foto zz

Miasto

Rower:Romet
30.25 km (2.30km teren) czas jazdy: 01:48 h AVS:16.81km/h

Po jednym dniu przerwy dzisiaj znowu kręcenie po mieście. Wczoraj nie miałem ochoty na wysiłek, gdyż zbyt dużo codziennych wyjść pod rząd zaczęło mnie wprawiać w stan przemęczenia. Dzisiaj jeździło mi się o wiele bardziej entuzjastycznie. Pogoda najlepsza ze wszystkich ostatnich dni, więcej rzeczy w kieszonkach i przez to mniejsza cebula.


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl