Wpisy archiwalne w kategorii
Night Bike
Dystans całkowity: | 9384.14 km (w terenie 582.41 km; 6.21%) |
Czas w ruchu: | 459:14 |
Średnia prędkość: | 20.43 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 182 (97 %) |
Maks. tętno średnie: | 141 (75 %) |
Suma kalorii: | 92058 kcal |
Liczba aktywności: | 131 |
Średnio na aktywność: | 71.63 km i 3h 30m |
Więcej statystyk |
Czwartek, 3 grudnia 2015Kategoria .Bridgestone., Night Bike
Pętla przez niemieckie wioski
Rower:
Bridgestone37.55 km (0.00km teren) czas jazdy: 01:45 h AVS:21.46km/h
Sobota, 31 października 2015Kategoria zz Foto zz, Night Bike, .Bridgestone., ..>100km
Wycieczka do Pasewalku
Rower:
Bridgestone113.32 km (1.00km teren) czas jazdy: 05:19 h AVS:21.31km/h
Zaplanowałem sobie na dzisiaj jakąś większą wycieczkę, bo czułem po ostatnim wyjściu, że jestem w stanie pojechać gdzieś dalej. Początkowo planowałem jechać do Schwedt, ale zmieniłem zdanie i postanowiłem jeszcze raz odwiedzić Pasewalk. Początek trasy, taki jak ostatnio: kierunek Loecknitz i stąd na północ do Rothenklempenow, a potem odbicie na zachód. Chciałem ominąć ruchliwą drogę krajową, bo przez około 10 km nie ma ścieżki rowerowej i jak ostatnio jechałem, to mi się nie podobało. Dzisiaj pojechałem pipidówkami i było spokojnie.
Dorotheenwalde © Adamicki
Krowy muuu © Adamicki
Rozległe pastwisko © Adamicki
Kościół w Krugsdorf © Adamicki
Kierunek Rothenburg © Adamicki
Trochę bruku © Adamicki
Przed Pasewalkiem zauważyłem wjazd na fajną ścieżkę z nawierzchni asfaltowej, więc postanowiłem sprawdzić dokąd mnie zaprowadzi. Z mapki kawałek dalej na postoju wyczytałem, że akurat do centrum miasta.
Pod Pasewalkiem na szlaku rowerowym Berlin-Uznam © Adamicki
Most na rzeką Uecker © Adamicki
Dzisiaj przyjechałem około 90 minut wcześniej niż poprzednio, więc miałem możliwość zrobić parę fotek ze światłem dziennym.
Brama w Pasewalku © Adamicki
Wieża w Pasewalku © Adamicki
Nie wiem co to za budynek © Adamicki
St. Marienkirche © Adamicki
Wieża w Pasewalku © Adamicki
Szybki Niebieski Rower © Adamicki
Najlepszy zestaw lampek w życiu © Adamicki
Drogę powrotną zaplanowałem wioseczkami od strony południowej w stosunku do drogi krajowej z Pasewalku do Szczecina. Pierwszy raz miałem farta, bo dosyć szybko znalazłem interesujący mnie kierunek na tablicy kierunkowej w mieście i nie musiałem kombinować z GPSem lub raczej jego brakiem (money, money). Kilka km za Pasewalkiem zrobił się night bike, ale o dziwo nadal było ciepło. Ocieplacze ubrałem dopiero w Brussow. A jeszcze wcześniej przejechałem przez Brollin, gdzie jest zabytkowy zamek.
Zamek w Brollin © Adamicki
Kościół w Brussow © Adamicki
Z Brussow kierunek Loecknitz i po ścieżce do granicy i do domu. Planowałem, że wrócę jakimiś bocznymi do Ramina i Grambowa, ale w nocy bym się zgubił pewnie, bo te dróżki leciały przez tereny niezamieszkane. Między Bismarckiem i Lubieszynem miałem jeszcze spotkanie z sarną, która była na skarpie między ścieżkę, a barierą drogową. Wydarłem ryja i przyspieszyłem na maksa, a ta skubana chciała przebiec przede mną, ale nie zdążyła. Wcisnąłem się przed nią na styk. Jak przejeżdżałem koło niej do łeb miała kilkanaście cm od mojej kierownicy i byłem pewien, że we mnie wbiegnie, a ja zaliczę szlifa. Ułamek sekundy potem byłem pewien, że wbiegnie mi w tyle koło. Niczego nie poczułem, więc zakładam, że jestem niesamowicie szybki i zdążyłem uciec, bo nie zawracałem już, żeby sprawdzać czy sarna leży i kwiczy.
Dorotheenwalde © Adamicki
Krowy muuu © Adamicki
Rozległe pastwisko © Adamicki
Kościół w Krugsdorf © Adamicki
Kierunek Rothenburg © Adamicki
Trochę bruku © Adamicki
Przed Pasewalkiem zauważyłem wjazd na fajną ścieżkę z nawierzchni asfaltowej, więc postanowiłem sprawdzić dokąd mnie zaprowadzi. Z mapki kawałek dalej na postoju wyczytałem, że akurat do centrum miasta.
Pod Pasewalkiem na szlaku rowerowym Berlin-Uznam © Adamicki
Most na rzeką Uecker © Adamicki
Dzisiaj przyjechałem około 90 minut wcześniej niż poprzednio, więc miałem możliwość zrobić parę fotek ze światłem dziennym.
Brama w Pasewalku © Adamicki
Wieża w Pasewalku © Adamicki
Nie wiem co to za budynek © Adamicki
St. Marienkirche © Adamicki
Wieża w Pasewalku © Adamicki
Szybki Niebieski Rower © Adamicki
Najlepszy zestaw lampek w życiu © Adamicki
Drogę powrotną zaplanowałem wioseczkami od strony południowej w stosunku do drogi krajowej z Pasewalku do Szczecina. Pierwszy raz miałem farta, bo dosyć szybko znalazłem interesujący mnie kierunek na tablicy kierunkowej w mieście i nie musiałem kombinować z GPSem lub raczej jego brakiem (money, money). Kilka km za Pasewalkiem zrobił się night bike, ale o dziwo nadal było ciepło. Ocieplacze ubrałem dopiero w Brussow. A jeszcze wcześniej przejechałem przez Brollin, gdzie jest zabytkowy zamek.
Zamek w Brollin © Adamicki
Kościół w Brussow © Adamicki
Z Brussow kierunek Loecknitz i po ścieżce do granicy i do domu. Planowałem, że wrócę jakimiś bocznymi do Ramina i Grambowa, ale w nocy bym się zgubił pewnie, bo te dróżki leciały przez tereny niezamieszkane. Między Bismarckiem i Lubieszynem miałem jeszcze spotkanie z sarną, która była na skarpie między ścieżkę, a barierą drogową. Wydarłem ryja i przyspieszyłem na maksa, a ta skubana chciała przebiec przede mną, ale nie zdążyła. Wcisnąłem się przed nią na styk. Jak przejeżdżałem koło niej do łeb miała kilkanaście cm od mojej kierownicy i byłem pewien, że we mnie wbiegnie, a ja zaliczę szlifa. Ułamek sekundy potem byłem pewien, że wbiegnie mi w tyle koło. Niczego nie poczułem, więc zakładam, że jestem niesamowicie szybki i zdążyłem uciec, bo nie zawracałem już, żeby sprawdzać czy sarna leży i kwiczy.
Środa, 7 października 2015Kategoria .Bridgestone., Night Bike, zz Foto zz
Wycieczka do Pasewalku
Rower:
Bridgestone74.39 km (0.00km teren) czas jazdy: 03:34 h AVS:20.86km/h
Dzisiaj wybrałem się do Pasewalku. Początek samochodem, który zostawiłem po drodze u mechanika, co skróciło mi trasę o około 10 km. Na granicy w Lubieszynie widziałem ponad pół tuzina policjantów i celników, którzy robili wyrywkowe kontrole pojazdów. Nie mojego.
Kiedy dojechałem do Bismarcku, pozytywnie się zaskoczyłem, bo okazuje się, że powstały brakujące km ścieżki rowerowej aż do Loecknitz. Jak jechałem tędy poprzednim razem w 2011 roku, jeszcze jej nie było.
Droga rowerowa do Loecknitz (widok na Bismark) © Adamicki
Ta sama droga kawałek dalej © Adamicki
Atrapy zwierząt w Rossow © Adamicki
Niestety od Rossow drogi dla rowerów już nie ma i trzeba jechać po krajówce przez 10 km, więc jest nieprzyjemnie. Wyjątkiem są pieszościeżki z kostki betonowej w miejscowościach.
Do Pasewalku dojechałem ok. 18:30 i robiła się już szarówka, także zdjęcia wyszły kiepskie, więc wrzucam tylko dwa.
Zabytkowa brama wjazdowa do Pasewalku © Adamicki
Kościół w Pasewalku © Adamicki
Powrót był już w ciemnościach i niestety z wmordęwindem. Czapeczki z membraną działały, ale cisnęły w głowę bardzo. Po tym, jak jeden baran wyprzedzając mnie przejechał zbyt blisko zdecydowałem się schodzić na pobocze, kiedy nadjeżdżał jakiś pojazd z tyłu, ale to tylko na odcinku bez ścieżki rowerowej. Właściwie, to w takich miejscach nie protestowałbym nawet przeciwko zwykłej śmieszce z kostki betonowej fazowanej. Pomijając ten minus i to, że znowu pogiąłem sobie oprawki okularów czapeczkami i znów brylki mnie cisną za uchem, to wycieczka była ok.
Kiedy dojechałem do Bismarcku, pozytywnie się zaskoczyłem, bo okazuje się, że powstały brakujące km ścieżki rowerowej aż do Loecknitz. Jak jechałem tędy poprzednim razem w 2011 roku, jeszcze jej nie było.
Droga rowerowa do Loecknitz (widok na Bismark) © Adamicki
Ta sama droga kawałek dalej © Adamicki
Atrapy zwierząt w Rossow © Adamicki
Niestety od Rossow drogi dla rowerów już nie ma i trzeba jechać po krajówce przez 10 km, więc jest nieprzyjemnie. Wyjątkiem są pieszościeżki z kostki betonowej w miejscowościach.
Do Pasewalku dojechałem ok. 18:30 i robiła się już szarówka, także zdjęcia wyszły kiepskie, więc wrzucam tylko dwa.
Zabytkowa brama wjazdowa do Pasewalku © Adamicki
Kościół w Pasewalku © Adamicki
Powrót był już w ciemnościach i niestety z wmordęwindem. Czapeczki z membraną działały, ale cisnęły w głowę bardzo. Po tym, jak jeden baran wyprzedzając mnie przejechał zbyt blisko zdecydowałem się schodzić na pobocze, kiedy nadjeżdżał jakiś pojazd z tyłu, ale to tylko na odcinku bez ścieżki rowerowej. Właściwie, to w takich miejscach nie protestowałbym nawet przeciwko zwykłej śmieszce z kostki betonowej fazowanej. Pomijając ten minus i to, że znowu pogiąłem sobie oprawki okularów czapeczkami i znów brylki mnie cisną za uchem, to wycieczka była ok.
Poniedziałek, 5 października 2015Kategoria .Bridgestone., Night Bike, zz Foto zz
Pętla przez Ladenthin
Rower:
Bridgestone56.00 km (0.00km teren) czas jazdy: 02:38 h AVS:21.27km/h
Wieczorne kręcenie po okolicy. Znowu prawie te same wioski, co zawsze. Tym razem trasa przez Ustowo, Kurów, Siadło Górne, Kołbaskowo Ladhentin, Grambow, Lubieszyn i trochę dobicia po mieście.
Widok z wiaduktu w ciągu ulicy Nasypowej © Adamicki
Widok w kierunku Podjuch © Adamicki
Widok z wiaduktu w ciągu ulicy Nasypowej © Adamicki
Widok w kierunku Podjuch © Adamicki
Piątek, 2 października 2015Kategoria .Bridgestone., Night Bike, zz Foto zz
Loecknitz + Blankensee
Rower:
Bridgestone62.67 km (1.20km teren) czas jazdy: 02:50 h AVS:22.12km/h
Dzisiaj poprawiłem ostatnie nieudane wyjście, bo właśnie Loecknitz ostatnim razem chciałem odwiedzić. Dojazd zrobiłem od południa, tj. przekroczenie granicy w Schwennenz, potem Grambow, Ramin, etc. Powrót przez Boock i Blankensee. Kolejny night bike na nowych lampkach, które spisują się znakomicie.
Zachód słońca © Adamicki
W drodze powrotnej jednak było już na tyle zimno, że chyba przestawię się na jeżdżenie przy świetle dziennym.
Zachód słońca © Adamicki
W drodze powrotnej jednak było już na tyle zimno, że chyba przestawię się na jeżdżenie przy świetle dziennym.
Środa, 30 września 2015Kategoria .Bridgestone., Night Bike
Wioseczki w Niemczech
Rower:
Bridgestone45.96 km (2.20km teren) czas jazdy: 02:11 h AVS:21.05km/h
Trochę się wkopałem dzisiaj, bo postanowiłem nie jeździć ciągle pętelek przez Kołbaskowo lub Blankensee i pojechałem w rejony, których nie pamiętam. Załapałem się na jazdę po bruku, ale na szczęście tylko kawałek, więc nie było tak źle.
Wtorek, 29 września 2015Kategoria .Bridgestone., Night Bike
Night bike
Rower:
Bridgestone44.74 km (1.20km teren) czas jazdy: 02:08 h AVS:20.97km/h
Night bike po okolicznych wioseczkach NRD i jednocześnie kolejny test nowych lampek, które kupiłem kilka dni temu w Lidlu. Komplet przód + tył za 34,99 PLN. Wziąłem dwa zestawy, bo przednia dobrze oświetla. Mogę podsumować jako najlepiej wydane w życiu 70 zł (w kategorii kupno oświetlenia!).
Sobota, 26 września 2015Kategoria .Bridgestone., Night Bike
Pętla przez Mierzyn i Kołbaskowo
Rower:
Bridgestone33.01 km (0.00km teren) czas jazdy: 01:32 h AVS:21.53km/h
Czwartek, 24 września 2015Kategoria .Bridgestone., Night Bike
Pętla przez Blankensee
Rower:
Bridgestone48.52 km (0.00km teren) czas jazdy: 00:10 h AVS:291.12km/h
Wtorek, 22 września 2015Kategoria .Bridgestone., zz Foto zz, Night Bike
Kierunek Police
Rower:
Bridgestone45.31 km (0.00km teren) czas jazdy: 02:17 h AVS:19.84km/h
Dzisiaj pętla przez Police. Przy okazji sfotografowałem też Most Brdowski, który został niedawno wybudowany.
Most Brdowski w Szczecinie © Adamicki
Most Brdowski w Szczecinie © Adamicki