Informacje

  • Wszystkie kilometry na BS: 75172.76 km
  • Niektóre km w terenie na BS: 8181.95 km
  • Czas na rowerze na BS: 154d 14h 27m
  • Prędkość średnia na BS: 20.25 km/h
  • Więcej informacji

Moje rowery

Tak daję czadu w 2023: button stats bikestats.pl
Tak dawałem czadu wcześniej:

Licznik odwiedzin

od VI 2023

Statystyki zbiorcze na stronę

Szukaj

Znajomi


Archiwum

Linki

Niedziela, 12 lipca 2020Kategoria ..>100km, ..>150km, ..>200km, .Bridgestone., Night Bike, zz Foto zz, ..>250km

Wycieczka do Dębna i Cedyni

Rower:Bridgestone
258.06 km (11.00km teren) czas jazdy: 12:42 h AVS:20.32km/h praca: 8527 kcal

Dzisiaj pojechałem na największą tegoroczną wycieczkę. Odwiedziłem bardzo urokliwe miejsca. Dwa, trzy lata temu jechałem samochodem wzdłuż polskiej strony granicy, wzdłuż Odry i teraz chciałem zobaczyć te same okolice na rowerze. Wyjechałem z domu o godzinie 11 z minutami. Na wyposażeniu plecak i torba na bagażniku. W arsenale makaron, jajka, pomidory, kanapki, 7daysy i oczywiście tabletki z magnezem i potasem. Ah, jeszcze 5,9 L wody (klejona do ramy, a jakże!).


Trasa to dojazd do Gryfina przez Podjuchy i DK 31. Stamtąd kierunek na południowy wschód i wkrótce przypadkowo łapię szlak rowerowy (polecam kliknąć, są mapy), którym dojeżdżam aż do Trzcińska Zdroju. Po drodze mam całkiem przyjemne widoki.









Niestety są też fragmenty z szutrem, w sumie w terenie dzisiaj około 11 km przejechałem. Jednak jadąc powoli można być prawie pewnym, że flaka nie będzie.














W końcu docieram do Trzcińska Zdroju













Nie mogę wstawić w pionie, nawet po obróceniu o 90* przed wczytaniem zdjęcia i tak wychodzi obrócone.

Dalsza droga do Dębna już bez szlaku rowerowego.



Budynek straży pożarnej w Dębnie


Znowu na leżąco:)


Raz w prawo, raz w lewo



Teoretycznie powinienem z Dębna wracać od razu do domu, bo była godzina 18:30, gdy wyjeżdżałem, jednak postanowiłem, że idę na całość i najwyżej się nie wyśpię, a dokręcę te 40 km z hakiem.


Kościół w Boleszkowicach


Mieszkowice


Pomnik Mieszka I w Mieszkowicach


Leżący kościół; Mieszkowice


Kucyki


W Gozdowicach

Poniżej dwa zdjęcia z promowego przejścia granicznego w Gozdowicach

Widok na północ


Widok na południe




Przed Muzeum bitwy pod Siekierkami





Po 160 km zacząłem znacznie słabnąć, a już od 180 km jechałem na zgonie, który się tylko powiększał. Nawet nie wjechałem do Cedyni, a szkoda. W nocy temperatura spadła prawdopodobnie do około 10 stopni Celsjusza. Ubrałem długie spodnie i drugą kurteczkę, jesienne rękawiczki. Pod tym względem było ok. Jednak i tak powrót okazał się być o wiele bardziej męczący niż przewidywałem. Takiego zgona nie miałem nigdy. Wiedziałem, że dojadę, ale okropnie mi się dłużyło.


Brama miejska w Gryfinie; oczywiście, że na leżąco:)

Do domu wróciłem o 4:30 rano. Niebo było już jasne.

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl