Informacje

  • Wszystkie kilometry na BS: 75172.76 km
  • Niektóre km w terenie na BS: 8181.95 km
  • Czas na rowerze na BS: 154d 14h 27m
  • Prędkość średnia na BS: 20.25 km/h
  • Więcej informacji

Moje rowery

Tak daję czadu w 2023: button stats bikestats.pl
Tak dawałem czadu wcześniej:

Licznik odwiedzin

od VI 2023

Statystyki zbiorcze na stronę

Szukaj

Znajomi


Archiwum

Linki

Sobota, 20 listopada 2021Kategoria zz Foto zz

Puszcza Wkrzańska

Rower:Wheeler
58.99 km (11.39km teren) czas jazdy: 03:33 h AVS:16.62km/h praca: 2571 kcal

Dzisiaj w końcu przekroczyłem 50 km. Aplikacja w telefonie się wyłączyła w trakcie jazdy, więc po powrocie naszkicowałem ręcznie ślad na komputerze. Nauczka na przyszłość, żeby zostawić telefon na przygaszonym ekranie właśnie na tej apce, a nie na czymś innym lub niczym.



Jeśli chodzi o trasę, to bez fajerwerków. Za Głębokim poszedłem na żywioł. Chciałem ominąć piaskowy fragment, który zawsze mnie do szału doprowadzał. Nie jestem pewien czy dokładnie tędy jechałem, ale jakieś takie wygibasy na zachód były (żółte pseudo kółko). Z Bartoszewa asfaltem do Starego Leśna. Gdy ostatnio tutaj byłem, a miało to miejsce ponad 10 lat temu, to nie było jeszcze tej nawierzchni asfaltowej. Dalej kierunek wysypisko. Trochę zaśmierdziało, ale nie na tyle, żeby mnie zrzucić z roweru. Po tym zapachu poznałem, że mogłem tą ścieżką już kiedyś jechać. W Siedlicach skończył się dzisiejszy teren. A moja ochota do jazdy jakoś tak kawałek za Policami. Żeby nie wracać po górkach, dołkach i lasach, zdecydowałem się na powrót wzdłuż Odry Zachodniej przez Stołczyn i Gocław.


Okolice Lasku Arkońskiego i jesień na całego!


Okolice Jeziora Głębokiego

Dałem ciała dzisiaj, bo zapomniałem 7daysów, a chciałem zabrać ze trzy. Finalnie dojechałem do domu zmęczony, ale bez zgona. Sporo km na mieście jeszcze dokręciłem. Z technicznych wrażeń, to tylna opona z niewielkim bieżnikiem jednak jest trudna do jazdy w terenie i o wiele lepiej będzie sobie radzić w letniej suszy. Na asfalt i szutry jest nadal bardzo ok, lecz na nieubite drogi gruntowe, śliskie liście, błotko, etc. za słaba przyczepność i trakcja. Mimo wszystko oceniam zmianę bieżnika na delikatniejszy jako korzystną, bo i tak 3/4 trasy przeważnie jest dziurawym asfaltem. Jeśli zima będzie bardziej taka jak rok temu znowu, to zmienię obie opony na agresywniejsze terenowe. A jeśli chodzi o bliższy termin, to następne większe rowerowanie może już być w kierunku Trzebieży i znowu będzie na góralu, bo tak jest bliżej natury, przyjemniej i bezpieczniej.


Komentarze
Ok, zrozumiano. :)
Adamicki
- 23:19 poniedziałek, 22 listopada 2021 | linkuj
Blik polega na tym, że jeśli masz aplikację bankowości mobilnej na smartfonie, to możesz w ciągu paru sekund wygenerować jednorazowy kod, którym możesz zapłacić w sklepie, albo za transakcję w internecie, albo przesłać komuś. Działa to trochę na zasadzie czeku - już od dobrych kilku lat, nawet małe sklepy to powszechnie akceptują.
tanova
- 11:25 poniedziałek, 22 listopada 2021 | linkuj
Nie korzystam z takich przybytków w czasie wycieczek w okresie epidemii. No i co to jest ten blik? :D
Adamicki
- 10:49 poniedziałek, 22 listopada 2021 | linkuj
A nie dało się uzupełnić kalorii w sklepach po drodze? Od biedy można zapłacić przecież telefonem (blikiem)
tanova
- 21:44 niedziela, 21 listopada 2021 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl