Informacje

  • Wszystkie kilometry na BS: 75311.03 km
  • Niektóre km w terenie na BS: 8181.95 km
  • Czas na rowerze na BS: 154d 23h 52m
  • Prędkość średnia na BS: 20.24 km/h
  • Więcej informacji

Moje rowery

Tak daję czadu w 2023: button stats bikestats.pl
Tak dawałem czadu wcześniej:

Licznik odwiedzin

od VI 2023

Statystyki zbiorcze na stronę

Szukaj

Znajomi


Archiwum

Linki

Niedziela, 20 lutego 2022Kategoria .Wheeler., zz Foto zz

Puszcza Bukowa i okolice

Rower:Wheeler
62.69 km (17.83km teren) czas jazdy: 03:57 h AVS:15.87km/h praca: 2795 kcal

Pogoda zrobiła mi prezent. Wczoraj wieczorem przeglądałem prognozy z planem kolejnego wyjścia na jakieś 90 minut na Rometa i okazało się, że od rana do godziny 14 ma być bez deszczu. Postanowiłem to wykorzystać i zrobić jakąś trasę na 4 godziny pedałowania. Wybór padł tym razem na kierunek południowy.




Widok na Odrę i kąpielisko Dziewoklicz


Nowa ścieżka rowerowa powoli, powoli na finiszu

Przez Pomorzany dotarłem do Podjuch, a stąd rozpoczął się podjazd o długości kilku km.


Po przejechaniu pod autostradą skręciłem w Chlebowską Drogę. Skończył się asfalt, zaczął bruk, który dosyć mocno mi się dłużył.




Dojechałem do Binowskiej Drogi i skręciłem w lewo.




W okolicy skrzyżowania z Furmańska Drogą nawierzchnia z bruku zmieniła się w drogę szutrowo-gruntową.

W samym Binowie był kawałek asfaltu, ale już za moment znowu przywitał mnie bruk, który skończył się dopiero w Żelisławcu.





Stąd do Kartna, gdzie złapałem najpierw drogę brukowaną, a potem świetną drogę szutrową w otwartym płaskim terenie.







Minąłem z daleka elektrownię wiatrową. Wkrótce szuter się skończył i nawierzchnia zamieniła na gruntową, a droga skręciła na zachód w kierunku Drzenina. Kilkaset metrów przed wsią znowu złapalem asfalt. To była mniej, więcej połowa trasy.


W drodze z Drzenina do Gardna. Widok z wiaduktu nad S3 w kierunku na Szczecin.

Na asfalcie zaczęło iść szybciej. Fajerwerków żadnych w czasie jazdy nie było.


Dino w Gardnie


Wiadukty w ciągu S3 w okolicy Wysokiej Gryfińskiej


Miejsce przerwy na batonik i nie tylko


Wiadukty w ciągu drogi S3 między Chlebowem i Radziszewkiem (stamtąd nadjechałem).


Zaczyna się las Puszczy Bukowej



W leśny terenowy fragment, który przywitał mnie brukiem wjechałem dopiero w Radziszewku (na mapce nie widać tej nazwy).



Kilka km lasem i wyjechałem koło cmentarzyku dla zwierząt, a potem znowu cywilizacja.



Około 13:45 zaczął kropić deszcz, ale był delikatny, a ja miałem do domu już tylko około 20 minut jazdy. Dzisiejsza mała wycieczka była bardzo udana. Sporo upierdliwego bruku, ale przy niskiej prędkości i symbolicznym trzymaniu kierownicy nie było tak źle. Wyjazd gorszą nawierzchnią i bardziej terenem, a powrót asfaltem, to jest dobre rozwiązanie. Lepiej finiszować w mniej wymagających warunkach. Niestety stówki w ten weekend nie było, ale może w następny się uda.

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl