Środa, 8 lipca 2020Kategoria .Bridgestone., zz Foto zz
Dobra, Buk, Głębokie, Arkonka i po mieście
Rower:
Bridgestone85.07 km (0.30km teren) czas jazdy: 03:40 h AVS:23.20km/h praca: 3030 kcal
Dzisiaj standardowa pętelka przez Dobrą i Buk. Powrót koło Głębokiego i przez Arkonkę. W ostatnim czasie wybudowano tutaj piękne asfaltowe ścieżki. Muszę przyjechać pojeździć na rolkach. Potem postanowiłem dokręcić jeszcze trochę km po mieście i tak dodatkowe prawie 40 km doszło. W międzyczasie złapał mnie przez chwilę intensywny deszcz, ale nie zdążyłem się pochlapać za mocno, bo jezdnia jeszcze nie pływała. Tak dobrze mi się dzisiaj jechało, że w następny weekend chyba się szarpnę na jakąś jeszcze dłuższą wycieczkę. Oczywiście z plecakiem i bagażnikiem.
Kokpit: widoczny nowy nabytek - pulsometr, licznik nieco po przejściach oraz najlepsza lampka jaką kiedykolwiek miałem (tani produkt z Lidla, a znakomicie oświetla).
Na drugim planie oczywiście mistrzowie - buty z przebiegiem ~58 000 km. Choć wyglądają jakby to było 580 tysięcy.
Jakiś czas temu popsuł mi się prawy górny przycisk w liczniku. Blaszka amortyzująca i tworząca przepływ prądu się odkształciła i przycisk przestał odbijać. Rozebrałem licznik, ale trochę siłowo i szybka musi być teraz dodatkowo przymocowana taśmą klejącą do obudowy, bo cały panel przedni odchodzi wraz z bebechami i bateria traci styk. Wstawiłem odpowiednio zgięty kawałek spinacza biurowego w miejsce blaszki i zepsuty przycisk ponownie działa. Potem zgubiłem jeszcze przy jakimś upuszczeniu na ziemię dwa szare zewnętrzne elementy do przyciskania. Wstawiłem w ich miejsce przycięte zapałki, które przyciskają punktowo wewnątrz oryginalne przyciski. Taśma klejąca i gumka recepturka spinają całość, żeby licznik się nie otworzył, bo bywało od tej pory i tak i traciłem dzienny przebieg. Teraz bardzo kibicuję, żeby to się wszystko całkiem rozleciało, bo chętnie kupię BC 23.16 lub Roxa 12. Póki co stara 1606L, rocznik 2006, kupiona w Bikestacji za 73 PLN nie chce wyzionąć ducha.
Widok z Wałów Chrobrego na wesołe miasteczko
Muzeum Narodowe na Wałach Chrobrego
Kokpit: widoczny nowy nabytek - pulsometr, licznik nieco po przejściach oraz najlepsza lampka jaką kiedykolwiek miałem (tani produkt z Lidla, a znakomicie oświetla).
Na drugim planie oczywiście mistrzowie - buty z przebiegiem ~58 000 km. Choć wyglądają jakby to było 580 tysięcy.
Jakiś czas temu popsuł mi się prawy górny przycisk w liczniku. Blaszka amortyzująca i tworząca przepływ prądu się odkształciła i przycisk przestał odbijać. Rozebrałem licznik, ale trochę siłowo i szybka musi być teraz dodatkowo przymocowana taśmą klejącą do obudowy, bo cały panel przedni odchodzi wraz z bebechami i bateria traci styk. Wstawiłem odpowiednio zgięty kawałek spinacza biurowego w miejsce blaszki i zepsuty przycisk ponownie działa. Potem zgubiłem jeszcze przy jakimś upuszczeniu na ziemię dwa szare zewnętrzne elementy do przyciskania. Wstawiłem w ich miejsce przycięte zapałki, które przyciskają punktowo wewnątrz oryginalne przyciski. Taśma klejąca i gumka recepturka spinają całość, żeby licznik się nie otworzył, bo bywało od tej pory i tak i traciłem dzienny przebieg. Teraz bardzo kibicuję, żeby to się wszystko całkiem rozleciało, bo chętnie kupię BC 23.16 lub Roxa 12. Póki co stara 1606L, rocznik 2006, kupiona w Bikestacji za 73 PLN nie chce wyzionąć ducha.
Widok z Wałów Chrobrego na wesołe miasteczko
Muzeum Narodowe na Wałach Chrobrego
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!