Informacje

  • Wszystkie kilometry na BS: 75311.03 km
  • Niektóre km w terenie na BS: 8181.95 km
  • Czas na rowerze na BS: 154d 23h 52m
  • Prędkość średnia na BS: 20.24 km/h
  • Więcej informacji

Moje rowery

Tak daję czadu w 2023: button stats bikestats.pl
Tak dawałem czadu wcześniej:

Licznik odwiedzin

od VI 2023

Statystyki zbiorcze na stronę

Szukaj

Znajomi


Archiwum

Linki

Sobota, 1 października 2011Kategoria .Bridgestone., ..>100km, Night Bike, zz Wakacje zz, zz Foto zz, ..>150km

Wakacyjna przejażdżka #11 - wycieczka do Warszawy; najgorszy rowerowy dzień w moim życiu.

Rower:Bridgestone
191.00 km (0.00km teren) czas jazdy: 10:40 h AVS:17.91km/h

Dogadaliśmy się z Silasem, że zrobimy sobie rekreacyjny wypad do Warszawy połączony z pobieżnym jej zwiedzaniem. Dzień wcześniej przybiliśmy do check pointa w gm. Grabów. Już wieczorem okazało się, że następny dzień będzie co najmniej nietypowy. Ja zapomniałem licznika, a Silas zapomniał.. butów SPD! :D Ale i tak postanowiliśmy jechać.
Bez komentarza;) © Adamicki

Analizowaliśmy kilka wariantów "ataku" na Warszawę. Ostatecznie wybraliśmy opcję z pobudką o godzinie 4:00 rano i wyjazdem rowerami o 4:30 w asyście szczekających na nas latających luzem po wsi kundli. 200 m za wsią poleciało takim zimnem, że myśleliśmy, że to koniec świata. Jak to mówią Angole - Little did we know..

Hardcorami nie jesteśmy (Ci co nas znają, wiedzą, że tak naprawdę "będący hardcorami" to nasze indiańskie imiona, ale należy być skromnym; nie ma tu nic wspólnego z bobrami!), więc dojechaliśmy 30 km na pociąg do Kutna, który przed 8:00 wypluł nas w Warszawie na centralnym.

Rozpoczeło się kręcenie. Wrzucam tutaj najciekawsze zdjęcia z dzisiaj.
Pałac Kultury i Nauki © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki


Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki


Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Pomnik Syrenki © Adamicki

Bridgestone na postoju © Adamicki

Dorożka © Adamicki

Dorożka 2 © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Budynek jakiegoś Sądu © Adamicki

Biblioteka Narodowa © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Przed pomnikiem Kościuszki © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Grób Nieznanego Żołnierza © Adamicki

Fontanna © Adamicki

Fontanna2 © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Grób Nieznanego Żołnierza © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Giełda Papierów Wartościowych S.A. © Adamicki

Most im. księcia Józefa Poniatowskiego © Adamicki

Most im. księcia Józefa Poniatowskiego © Adamicki

Most im. księcia Józefa Poniatowskiego © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Stadion Narodowy © Adamicki

Most Świętokrzyski © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Cyrk © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Trybunał Konstytucyjny © Adamicki

Pomnik Chopina w Łazienkach © Adamicki

W Łazienkach © Adamicki

Pałac na Wodzie w Łazienkach © Adamicki

Pałac na Wodzie © Adamicki

Pałac na Wodzie © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Świątynia Opatrzności Bożej © Adamicki

Wilanów © Adamicki

Pałac w Wilanowie © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Zwiedzanie Warszawy © Adamicki

Pałac Kultury i Nauki © Adamicki

Kłopotem okazał się powrót. Nie będę pisał, kto sprawdzał połączenia, ale nie byłem to ja. :P Ja dałem tyłka nie sprawdzając ich wcale. Okazało się, że nie ma pociągu powrotnego do Kutna, którym chcieliśmy jechać. Musieliśmy wybrać inną opcję. Zdecydowaliśmy się na powrót jedynie do Łowicza, z którego mieliśmy ~75 km do przejechania.

W Łowiczu byliśmy o 20:30. Zaczęliśmy od tego, żeby się ubrać maksymalnie ciepło. Założyłem na siebie wszystkie ciuchy jakie miałem, a jechałem na krótko, więc doszły mi jedynie rękawki, kurteczka dobra na wiosnę, bandamka i nogawki za duże o 2 rozmiary.;)

Ruszyliśmy. 70 km to nie tak źle. Myślałem, że realnie w 3 h jazdy będziemy z powrotem, czyli jeszcze przed północą. Niestety. O ile pierwsze 20 km wykonaliśmy dosyć szybko jak na dzisiejsze kręcenie, bo orientacyjnie w jakieś 50 minut, to później zaczęło iść jak krew z nosa, a wszystko przez to, że było coraz zimniej. To była taka temperatura, przy której czujesz się jakby matka natura mówiła do Ciebie: "Ty mały chwaście, dam Ci jechać, ale musisz jechać powoli, dużo stawać i trzymać cały czas kierę w górnym chwycie, bo inaczej nawieję Ci powietrza chłodniejszego o 5*C niż to teraz do rękawów kurtki". Ale to wszystko i tak nie było takie złe.

W końcu dotarliśmy do Piątku, czyli geometrycznego środka Polski. Stąd zostało nam już tylko 40 km. Niedługo potem zjadłem całe pożywienie kupione w jakimś drogim sklepiku w stolicy z marżą taką samą jak coolbikezone daje na 99% swojego asortymentu.

Wreszcie za Łęczycą na 21 km do mety zaczęło się najgorsze. Mgła - takie mleko, że nie widzieliśmy dalej niż na 10 metrów. Jechaliśmy wtedy chodnikiem wzdłuż krajowej jedynki. 5 minut wcześniej musiałem się zatrzymać, bo nie dawałem rady z zimna. Kiedyś brechtałem, jak kolega opowiadał mi o okrążaniu Zalewu Szczecińskiego i o sreberkach od czekolady, którymi się okładał on i jego towarzysze niedoli, a teraz sam powtykałem sobie wszystkie chusteczki higieniczne jakie miałem za koszulkę, do rękawków, między skarpetki i nogawki, na kolana w nogawkach, pod szyję, a oprócz tego wsadziłem do nogawek papierki po 7daysach i torebkę foliowa pod kurtkę. Gdyby było jeszcze gorzej, to byłem gotów wsadzać sobie nawet liście z trawy. Na szczęście nie było.

Silas miał jeszcze gorzej, bo wciąż bez SPD-ków, a jego kurteczka była przewiewna. Do tego zaczął zasypiać. :) Ile ja się tej nocy nakłamałem, żeby go zmotywować i rozbudzić, to nie wiem. Chyba muszę iść do spowiedzi. :P Silas dowiedział się, że jest zajebisty, jest koxem, że ten wypad to nic, że potrafi klepać większe, że do następnej wsi już tylko 1 km, że następna wieś jest już za chwilę, że następna wieś jest już tylko za tą górką, że nie ma już żadnych górek, że tam dalej już nie ma dziur w drodze, itp., itd. Niniejszym chciałbym teraz to wszystko publicznie odszczekać - hau, hau!

Do domu udało nam się dojechać dopiero o 1:30. Ostatni kilometr jechałem z kluczami od furtki w ręku, a Silas z gazem łzawiącym, bo nauczeni tym powrotem z Łowicza i paroma pościgami Burków i moimi kilkoma sytuacjami w tym roku we wsi, wiedzieliśmy, że możemy mieć akcję z jakimiś wolno biegającymi pańskimi psami spuszczonymi na noc w rodzaju patrolu wiejskiego.

I wyszedł opis dłuższy niż wypracowania z polskiego w liceum. W następnych wpisach dorzucę jeszcze parę zdjęć niezwiązanych z tripem do Warszawy.

Komentarze
Super wycieczka też mi takie chodzą po głowie Poznań, Wrocław, Berlin ale jakoś nigdy nie mogę do takiej zwerbowac jakiegoś kompana już wiem do kogo muszę udeżac.
rtut
- 22:43 niedziela, 9 października 2011 | linkuj
Od samego czytania zmarzłem.
michuss
- 19:54 piątek, 7 października 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl