Sobota, 16 lutego 2008Kategoria .Trek.
Dzisiejszy wypad był pod znakiem
Rower:
70.71 km (37.30km teren) czas jazdy: 03:46 h AVS:18.77km/h
Dzisiejszy wypad był pod znakiem terenu w Puszczy Bukowej. Spotkaliśmy się z Kulą przy Bramie Portowej i stąd ruszyliśmy na start maratonu. Było fajnie, zaliczyliśmy podjazd pod siodło z obu stron. Nie wiem po ilu km, ale w końcu zboczyliśmy z trasy, ale to i dobrze bo ominęliśmy ten gówniany podjazd, na który załapaliśmy się ostatnio. Pokręciliśmy się i trochę pozwiedzaliśmy dla nas nowe tereny i wróciliśmy skrótem wzdłuż torów kolejowych. Wypad udany. W sumie bardzo dobrze się stało, że reszta ekipy się na nas wypięła, bo przynajmniej nas nie zwalniała, a i wymówka z chlapą była naprawdę słaba. Nawet nie widziałem dzisiaj błota... Już nawet wiem, że jutro do NRD (bo dzisiaj za zimno, ta jasne;)) będę znowu jechał sam z Kulą.
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!