Informacje

  • Wszystkie kilometry na BS: 75311.03 km
  • Niektóre km w terenie na BS: 8181.95 km
  • Czas na rowerze na BS: 154d 23h 52m
  • Prędkość średnia na BS: 20.24 km/h
  • Więcej informacji

Moje rowery

Tak daję czadu w 2023: button stats bikestats.pl
Tak dawałem czadu wcześniej:

Licznik odwiedzin

od VI 2023

Statystyki zbiorcze na stronę

Szukaj

Znajomi


Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

.Bridgestone.

Dystans całkowity:31336.37 km (w terenie 265.88 km; 0.85%)
Czas w ruchu:1374:59
Średnia prędkość:22.79 km/h
Maksymalna prędkość:45.10 km/h
Maks. tętno maksymalne:198 (105 %)
Maks. tętno średnie:141 (75 %)
Suma kalorii:75559 kcal
Liczba aktywności:558
Średnio na aktywność:56.16 km i 2h 27m
Więcej statystyk
Niedziela, 21 października 2007Kategoria .Bridgestone.

Pseudo wypad z ekipą

Rower:Bridgestone
76.30 km (0.00km teren) czas jazdy: 03:11 h AVS:23.97km/h

Miał być szosowy wypad do Dobieszczyna w dziewięcioosobowej ekipie, a wyszło rozczarowanie do kwadratu. Wstałem rano, poszedłem oddać głos, zjadłem śniadanie i o 9:53 wystartowałem na prawobrzeże do Tomka. Kilka minut po 10:20 spotkaliśmy się pod KFC i powrót na Głębokie. Wpadliśmy chyba 11:05, a tu sam Krzysiek kółka robi w okół piaskowniku. W momencie kiedy nas wkręcał, że Kula rano zerwał łańcuch, podjechał do nas Kula. Dobra gadu, gadu i ruszyliśmy w kierunku Wołczkowa. Po drodze za lasem, Kula się gdzieś schował, ale to on miał za chwilę problem, kiedy w Wołczkowie daliśmy czadu i zniknęliśmy tym razem my. Kiedy w końcu zadzwonił czwarty raz i łkając oznajmił, że poskarży się mamie, postanowiliśmy się nad nim zlitować. ;) W takim zabójczym tempie 24km/h dotarliśmy do Dobrej. Po drodze Kula wjeżdżał w kałuże i postanowił, że w ramach zemsty przemoczy sobie dla zabawy buty. Ok.

W Dobrej nastąpiła mała zmiana planów, kiedy to po rozdzieleniu się słabsza część naszej ekipy, tj. koledzy na mtbekach, stwierdziła, że jedzie do lasu (przy okazji pozdrowienie dla Kuli i Krzyśka ;) ), ale zapomniała nam o tym powiedzieć. Dotarliśmy we dwóch do Buku i zawróciliśmy. Stamtąd przez Dobrą i Wołczkowo na Bezrzecze i dalej już tylko miasto. Rozdzieliliśmy się na Wyszyńskiego. Podjechałem do Krawca po $$ i przy okazji okradłem go na dwa grosze. Do domu wróciłem przemarznięty i głodny.

Wskazania pulsometru:
HZ 1:40:17 45%; FZ 1:16:10 34%; PZ 0:23:50 11%; AVG 133; MAX 189; 2323 KCAL
Sobota, 20 października 2007Kategoria .Bridgestone.

Dom-Głębokie-Tanowo-Głębokie-Miasto-Dom

Rower:Bridgestone
34.59 km (0.00km teren) czas jazdy: 01:16 h AVS:27.31km/h

Jazda szosówką: Dom-Głębokie-Tanowo-Głębokie-Miasto-Dom.

Pierwsza jazda z pulsometrem:

1:20:56
HZ 0:21:22 26%
FZ 0:37:51 47%
PZ 0:20:51 26%

AVG 145
MAX 185
KCAL 1000

Cokolwiek by to nie znaczyło. :D
Wtorek, 16 października 2007Kategoria .Bridgestone.

Odstawienie szosy do serwisu

Rower:Bridgestone
3.64 km (0.00km teren) czas jazdy: 00:11 h AVS:19.85km/h

Sobota, 13 października 2007Kategoria .Bridgestone., ..>100km, ..>200km, zz Foto zz, ..>150km

Wycieczka do Gryfic

Rower:Bridgestone
226.30 km (0.00km teren) czas jazdy: 09:23 h AVS:24.12km/h

Uf, to był dopiero dzień. Najpierw o 7 pobudeczka, śniadanko, szybkie roweru szykowanko, ubieranko i na 8oo byłem na pl. Kościuszki. Oczywiście Silas zaspał, więc pojechałem do niego do domu i obudziłem wszystkich. :D I ponad 30 minut w plecy.

Oczekiwanie na klatce


W końcu wyszedł, zatankowaliśmy bidony do pełna i ruszyliśmy. Oficjalnie zatwierdzony plan był taki, że jedziemy do Gryfic, tam wchodzę popatrzeć na turniej szachowy, następnie jedziemy nad morze, np. do Mrzeżyna, wracamy do Gryfic i o 19:55 łapiemy szynobusa, ale jednak trochę nie wyszło. :)

Jechaliśmy przez Dąbie, dalej Goleniów, Nowogard, Płoty aż dojechaliśmy do Gryfic. Po drodze kilka małych przystanków na oddanie ciekłej energii w lesie i pstryknięcie fot. Podjechaliśmy na salę gry, wszedłem, pogadałem i zniknęliśmy pozwiedzać miasto i zakupić bilety. Tutaj na szczęście okazało się, że kasy nieczynne, rozkład jazdy zupełnie inny, niż ten w internecie (Silent sprawdzał :D ) i najlepsze: nie jedziemy nad morze, tylko wracamy bikami przez Golczewo do Szczecina! Zahaczyliśmy jeszcze raz o salę gry i najedzeni wyjechaliśmy.

Gdzieś na trasie


W Płotach




Gryfice




Droga powrotna była całkiem ok. Około 120km miałem dosyć długotrwały kryzys, ale kiedy przeszedł można było dalej jechać normalnie. Do Szczecina dotarliśmy około godziny 20, ale oczywiście stuknęliśmy jeszcze około dwudziestkę po mieście, co dało mi końcowy dystans 222km, a Silentowi o 6 mniej. ;-)

Ogólnie wypad udany, chociaż niezbyt ciekawy. Słaby stan dróg oraz niewielka ilość atrakcji to jednak nie to, co lubię.

Dobra, kończę, bo mi głowa daje się we znaki po całym dniu, a i tak pewnie nikt tego nie czyta. :-)
Środa, 10 października 2007Kategoria .Bridgestone.

Na północ od Szczecina

Rower:Bridgestone
57.61 km (0.00km teren) czas jazdy: 02:00 h AVS:28.80km/h

Przejażdżka szosą. Szczecin-Pilchowo-Tanowo-Police-Tanowo-Bartoszewo-Dobra-Szczecin.
Poniedziałek, 8 października 2007Kategoria .Bridgestone.

Po mieście

Rower:Bridgestone
25.57 km (0.00km teren) czas jazdy: 01:00 h AVS:25.57km/h

Luźna przejażdżka szosą po najgorszym możliwym miejscu, czyli mieście, gdzie słabych kierowców nie brakuje.
Sobota, 6 października 2007Kategoria .Bridgestone., ..>100km, zz Foto zz, ..>150km

Pętla przez Ueckermunde i Torgelow

Rower:Bridgestone
183.50 km (0.00km teren) czas jazdy: 07:30 h AVS:24.47km/h

Wypad z Silasem. Spod mojego domu do Lubieszyna, dalej Loeknitz, stąd odbicie na północ i przez Hintersee do Egesin i docelowo do Uekckermunde. Stąd zawrotka i powrót przez Torgelow i Pasewalk, a potem jeszcze dodatkowe 20klocki z czymś po mieście, żeby jakiś fajny rekord wyszedł. I wyszedł. Aż nie mam siły już nic pisać. Sporo fajnych fot porobiliśmy. I uwaga, okazuje się, że niegazowana woda Arctic w wersji półtoralitrowej w Niemieckiej Republice Demokratycznej może kosztować 6,84zł sic! A tak w ogóle to to był najlepsiejszy wypad w moim życiu – ładne i czyściutkie widoki, nieznane tereny, dużo kilometrów, powrót w nocy. Po prostu bajka..

Niedaleko za Loecknitz


Owce w trwodze - najwyraźniej nie lubią hałasu przejeżdżających samochodów. A może to kozy? ;)




Hintersee, czyli pierwsze niewyrobione jeszcze próby pozowania do zdjęć z rowerem na pionowo ;)


W drodze do Eggesin


Smacznego! :)


Eggesin



Ueckermunde – cel naszej podróży
















Szamanie, Silas jeszcze dokańcza, a ja w tym czasie robię fotki swojego krocza ;)


Kontrapas, czyli takie coś, z takim czymś, bez takiego czegoś – w Szczecinie tego nie uświadczysz..


Całkiem ciekawa rura spustowa


Nad Zalewem Szczecińskim






To na pewno przez te fale.. ;)






W drodze powrotnej przez Torgelow
Środa, 3 października 2007Kategoria .Bridgestone., Night Bike

Pętla przez Bartoszewo, Dobrą i Bezrzecze

Rower:Bridgestone
70.71 km (0.00km teren) czas jazdy: 03:02 h AVS:23.31km/h

Nocny wypad szosą z Silasem. Na czele tym razem CatEye HL-EL300, który spisał sie rewelacyjnie!
Dom-Głębokie-Pilchowo-Tanowo-Dobieszczyn-Tanowo-Bartoszewo-Dobra-Bezrzecze-Miasto-Dom. Jacyś idioci w okolicach Bezrzecza robią kanalizę czy coś, i zerwali na długości jakichś dwustu, trzystu metrów asfalt, który był kładziony bo ja wiem z 3-4 lata temu i który był w rewelacyjnym stanie. Beznadziejne planowanie inwestycji. A tak poza tym, to znowu się wściekałem, jak się okazało, że tylny CatEye jest do bani i mogę go wyłączać pukając w obudowę. Nigdy więcej ich lampek na tył już (chyba) nie kupię.
Wtorek, 2 października 2007Kategoria .Bridgestone.

Po mieście

Rower:Bridgestone
40.97 km (0.00km teren) czas jazdy: 01:51 h AVS:22.15km/h

Wieczorna jazda szosówką po mieście. Nuda, a do tego wyłączała mi się tylna lampka, widocznie znowu trzeba poprawić luty.
Wtorek, 25 września 2007Kategoria .Bridgestone.

Na spokojnie

Rower:Bridgestone
14.33 km (0.00km teren) czas jazdy: 00:48 h AVS:17.91km/h

Dzisiaj spokojny spacerek szoską po mieście, niestety w deszczu, ale co zrobić. Przy okazji już wiem, gdzie znajduje się ulica Bogumiły.

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl