Wpisy archiwalne w kategorii
.Trek.
Dystans całkowity: | 9968.99 km (w terenie 4096.35 km; 41.09%) |
Czas w ruchu: | 499:02 |
Średnia prędkość: | 19.92 km/h |
Liczba aktywności: | 269 |
Średnio na aktywność: | 37.06 km i 1h 51m |
Więcej statystyk |
Najpierw na uczelnię i z powrotem.
Rower:
58.78 km (9.10km teren) czas jazdy: 02:15 h AVS:26.12km/h
Najpierw na uczelnię i z powrotem. Potem sprawdzić Treka. Sztyca chyba się już nie obsuwa, ale musiałem mocno przypałować kluczem imbusowym. W niedziele okaże się czy rzeczywiście pomogło.
Trek 40,07km 1:24h 28,62km/h
Rower:
48.79 km (2.80km teren) czas jazdy: 02:01 h AVS:24.19km/h
Trek 40,07km 1:24h 28,62km/h także całkiem spoko. :)
Na uczelnię i z powrotem.
Rower:
54.83 km (8.70km teren) czas jazdy: 02:05 h AVS:26.32km/h
Na uczelnię i z powrotem. Później na sprawdzenie Treka. I szczerze mówiąc dostaję już powoli szału z tą obsuwającą się sztycą. Jeśli ktoś ma jakiś pomysł, to walić, będę wdzięczny za wszelkie sugestie. A ze swojej strony zrobiłem tyle: wymyłem benzyną ten smar, co mi dali, sztyca dostała proszkiem do prania, potem znowu benzyną, obejmę mimo, że jest ręczna dokręcam imbusem, widać chamskie zwężenie rury od zaciśnięcia obejmy na rurze, a jeszcze przetarłem lekko papierkiem ściernym od łatek rurę wewnątrz, żeby zachropowacić. Pomocy...
Lasek Arkoński, Wkrzańska,
Rower:
52.38 km (30.80km teren) czas jazdy: 02:35 h AVS:20.28km/h
Lasek Arkoński, Wkrzańska, Głębokie, etc., a później na szachy, uczelnię i do domu.
Niedziela, 27 kwietnia 2008Kategoria .Trek., Maraton, zz Foto zz
Maraton w Szczecinie
Rower:
68.13 km (62.00km teren) czas jazdy: 03:51 h AVS:17.70km/h
Maraton w Szczecinie
Miejsce:
-20 w M2
-50 w Open
Maraton Gryfa Pomorskiego w Szczecinie. Właściwie to nie mam się o czym rozpisywać. Jechało mi się opornie, czułem że nie mam w sobie mocy, ale jakoś tam dojechałem. Właściwie to jedynym pocieszeniem może być, że tam, gdzie miałem ochotę podprowadzić, to jednak podjeżdżałem, siodło x2 zaliczone. Niżej foty w zabójczej liczbie sztuk dwóch:
Kozaczę
A tutaj nie wiadomo co autorka (mama) miała na myśli :P
Sobota, 26 kwietnia 2008Kategoria .Trek.
Sprawdzenie
Rower:
2.17 km (0.00km teren) czas jazdy: 00:08 h AVS:16.27km/h
Sprawdzenie przed maratonem.
Piątek, 25 kwietnia 2008Kategoria .Trek.
Masa Krytyczna, potem rundka
Rower:
32.39 km (12.10km teren) czas jazdy: 01:42 h AVS:19.05km/h
Masa Krytyczna, potem rundka na Głębokie, jedno okrążenie i powrót do domu.
Środa, 23 kwietnia 2008Kategoria .Trek., zz Foto zz
Przejażdżka po Lasku Arkońskim
Rower:
27.71 km (11.60km teren) czas jazdy: 01:14 h AVS:22.47km/h
Dzisiaj pojechałem na miejsce, gdzie się wcześniej wywaliłem. Na miejscu znalazłem swój daszek od kasku. Umyłem go naturalnie, bo leżał pod drzewem, a pewnie nie jeden pies koło niego przechodził.
Na uczelnie i z powrotem.
Rower:
24.63 km (0.00km teren) czas jazdy: 01:10 h AVS:21.11km/h
Na uczelnie i z powrotem. Potem do Krzyśka po daszek do kasku (dzięki) i po sklepach po jakąś lekką dętkę, ale nie miałem szczęścia akurat. Sztyca przebenzynowana i chyba mi się już nie obsuwa.
Sobota, 19 kwietnia 2008Kategoria .Trek.
Jazda z tzw. grupą rowerową
Rower:
54.47 km (3.30km teren) czas jazdy: 02:30 h AVS:21.79km/h
Jazda z tzw. grupą rowerową w ramach zajęć WF-u. Początek strasznie słaby. Pojechaliśmy sprzed WDS-u czy też MDS-u na Głębokie i dalej w kierunku Pilchowa.
Z Pilchowa pojechaliśmy do Bartoszewa, dalej do Dobrej, Wołczkowa i koniec na Głębokim. Przed Wołczkowem kolejny koleś wymiękł i jechał z prędkością 11km/h...
Potem podjechałem sobie pod Miodową i pokręciłem jeszcze po mieście trochę. Sztyca posmarowana niepotrzebnie smarem u Kadrzyńskiego w serwisie mi się dalej obsuwa i mnie to wkurza, będę musiał użyć benzynki. Jutro najprawdopodobniej pojadę do Schwedt, a jak nie to na objazd trasy Gryfa, się zobaczy. :]
Z Pilchowa pojechaliśmy do Bartoszewa, dalej do Dobrej, Wołczkowa i koniec na Głębokim. Przed Wołczkowem kolejny koleś wymiękł i jechał z prędkością 11km/h...
Potem podjechałem sobie pod Miodową i pokręciłem jeszcze po mieście trochę. Sztyca posmarowana niepotrzebnie smarem u Kadrzyńskiego w serwisie mi się dalej obsuwa i mnie to wkurza, będę musiał użyć benzynki. Jutro najprawdopodobniej pojadę do Schwedt, a jak nie to na objazd trasy Gryfa, się zobaczy. :]