Informacje

  • Wszystkie kilometry na BS: 76456.66 km
  • Niektóre km w terenie na BS: 8237.25 km
  • Czas na rowerze na BS: 157d 22h 11m
  • Prędkość średnia na BS: 20.16 km/h
  • Więcej informacji

Moje rowery

Tak daję czadu w 2025: button stats bikestats.pl
Tak dawałem czadu wcześniej:

Licznik odwiedzin

od 2025 r.

Statystyki zbiorcze na stronę

Szukaj

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

zz Foto zz

Dystans całkowity:31368.84 km (w terenie 3988.66 km; 12.72%)
Czas w ruchu:1527:04
Średnia prędkość:20.54 km/h
Maks. tętno maksymalne:198 (105 %)
Maks. tętno średnie:141 (75 %)
Suma kalorii:159449 kcal
Liczba aktywności:438
Średnio na aktywność:71.62 km i 3h 29m
Więcej statystyk
Niedziela, 23 września 2012Kategoria .Wheeler., zz Foto zz

Szlak Bielika na odcinku Siadlo Dolne - Pargowo

Rower:Wheeler
47.85 km (10.60km teren) czas jazdy: 02:25 h AVS:19.80km/h

Dzisiaj przejechałem w końcu trasę, o której myślałem już od jakieś czasu. Wyruszyłem z miasta, dojechałem do Ronda Hakena i dalej kierunek Ustowo, Kurów i Siadło Dolne.
Domki © Adamicki

Ulica w Siadle Dolnym © Adamicki

Widok na Odrę Zachodnią © Adamicki

Wcześniej w Internecie znalazłem przebieg szlaku, naniosłem go na swojej mapie i obejrzałem sobie zdjęcia, więc mniej więcej wiedziałem, czego się spodziewać.
Początek szlaku Bielika © Adamicki

Bariera wita © Adamicki

Autostrada A6 © Adamicki

Wiadukt © Adamicki

Za wiaduktem trochę pomyliłem trasę, ale dzięki temu zauważyłem wejście na wzniesienie, z którego był świetny widok na okolicę.
Widok z punktu widokowego © Adamicki

Panorama okolicy © Adamicki

Panorama okolicy © Adamicki

Koło wiaduktu znajduje się pierwsze z miejsc na postój.
Miejsce na pauzę © Adamicki

Na czerwonym szlaku © Adamicki

Na początkowym fragmencie nie było żadnych oznaczeń. Dopiero po 3 km od pierwszej tabliczki z nazwą projektu napotkałem pierwszy znak. To straszna wtopa, ale z drugiej strony wystarczy trzymać się nowej nawierzchni. A sama nawierzchnia nie do końca mi się podoba. Jest to luźne kruszywo, podobne do tego rzuconego kiedyś koło Różanki pod wiaduktami kolejowymi. Jadąc dzisiaj pod całkiem stromy podjazd nie dałem rady się wspiąć bez zatrzymania roweru. Mijałem też jakiegoś gościa bez spd, który prowadził rower, właśnie przez to luźne kruszywo.
Pierwszy po 3 km znak informacyjny © Adamicki

To samo miejsce, znak w drugą stronę © Adamicki

Kawałek dalej © Adamicki

Dojeżdżam do Moczył © Adamicki

Żeby było śmiesznie, to koło "ozdobnej polany" widzianej na zdjęciu niżej, znajduje się źle podpisany znak, który informuje, że do Moczył jest ileś tam km, w drugą stronę. Nie czytałem innych znaków super dokładnie, ale podejrzewam, że co najmniej dwa znaki są umieszczone w złych miejscach. :)
Witamy w Moczyłach © Adamicki

Oznaczenia w Moczyłach © Adamicki

Niedługo za Moczyłami dojechałem do drogi asfaltowej.
Kierunek asfalt © Adamicki

Kilkaset metrów później znów zaczął się teren.
Znowu teren © Adamicki

Widok w drugą stronę © Adamicki

Na Szlaku Bielika © Adamicki

Odra Zachodnia © Adamicki

Na szlaku © Adamicki

Szlak Bielika © Adamicki

Szlak Bielika © Adamicki

Kolejne miejsce na postój © Adamicki

Szlak Bielika © Adamicki

Ostatni podjazd na Szlaku Bielika © Adamicki

Koniec ścieżki rowerowej z szutru © Adamicki

Kolejne miejsce na postój © Adamicki

Wyjechałem na końcu Pargowa i zdecydowałem się wracać właśnie tędy i dojechać do Niemiec nową ścieżką rowerową.
Obiekty rekreacyjne w Pargowie © Adamicki

Potem przekroczenie granicy w Rosówku i powrót przez Kołbaskowo do domu.

Strasznie mi się podoba ten nowy szlak, wcześniej chyba też były tu jakieś ścieżki, tylko pewnie bardziej dzikie. Oby było więcej takich inwestycji.
Piątek, 14 września 2012Kategoria .Romet., zz Foto zz

Kładki dla pieszych koło Basenu Górniczego

Rower:Romet
36.43 km (1.40km teren) czas jazdy: 02:07 h AVS:17.21km/h

Dzisiaj wpadł mi do głowy pomysł, pojechać zobaczyć kładki dla pieszych koło Basenu Górniczego. Od kilku miesięcy są już czynne, a ja jeszcze tam nie byłem. Całkiem ok się prezentują. Zdziwiło mnie, że nikt ich jeszcze nie sponiewierał sprajem i nawet w windzie sików nie ma, ale dopiero potem zauważyłem monitoring.
Widok na ścieżkę rowerową © Adamicki

Widok z kładki nr 1 w kierunku zachodnim © Adamicki

Widok z kładki nr 1 w kierunku wschodnim © Adamicki

Pomost kładki nr 2 © Adamicki

Widok z kładki nr 2 © Adamicki

Widok z kładki nr 2 © Adamicki

Widok z kładki nr 2 © Adamicki

Widok z kładki nr 2 © Adamicki

Widok z kładki nr 2 © Adamicki

Później pojechałem sobie w głąb prawobrzeża i dalej przez Autostradę Poznańską.
Widok na Odrę lub Regalicę z mostu na Autostradzie Poznańskiej © Adamicki

Koło Pomorzan zaszalałem i zamiast jechać dołem koło wodociągów, to wspiąłem się pod górę ulicą, którą jeszcze nigdy nie jechałem. Nawet zajechałem na jakieś osiedle-niewypał, gdzie zrobiono drogę wewnętrzną z kostki brukowej, ale nikt obok nie buduje domów.

Trochę się tutaj zamieszałem. Przejechałem przez jakieś ogródki działkowe, potem koło osadników z wodą i ostatecznie wywaliło mnie na drodze od Ronda Hakena do Makro. Potem już tylko domek.
Sobota, 8 września 2012Kategoria .Romet., Night Bike, zz Foto zz

Night Bike po mieście

Rower:Romet
21.00 km (0.00km teren) czas jazdy: 01:22 h AVS:15.37km/h

Środa, 29 sierpnia 2012Kategoria ..>100km, .Bridgestone., Night Bike, zz Foto zz, zz Wakacje zz

Wakacyjna przejażdżka #5 - Zamek w Oporowie

Rower:Bridgestone
106.49 km (0.40km teren) czas jazdy: 04:10 h AVS:25.56km/h

Dzisiaj pojechałem sobie do wioski, którą znalazłem w przewodniku turystycznym. Chodzi o Oporów. Znajduje się tutaj zamek z XV w. Został wybudowany na sztucznej wyspie.

Autor zdjęcia: Mrksmlk


Autor zdjęcia: Dariusz Cierpiał (http://www.cierpial.cze.pl)

Oba powyższe zdjęcia są na licencji Cretive Commons Uznanie autorstwa - Na tych samych warunkach 3.0


Droga prowadziła znów przez Kutno.
Kościół pw. św. Stanisława, biskupa i męczennika © Adamicki

Kilka kilometrów przed celem podróży przecinałem autostradę A1 w budowie, więc oczywiście nieomieszkałem na nią wjechać, zwłaszcza że w oddali zobaczyłem ciekawe konstrukcje łukowe. Wrzucam parę fotek z tej dygresji.
Wiadukt nad A1 © Adamicki

Wiadukt łukowy nad A1 © Adamicki

Na pomoście wiaduktu © Adamicki

Cios oporowy © Adamicki

Krawężnik © Adamicki

Sączek poliamidowy © Adamicki

Elementy drenażu © Adamicki

Wpust mostowy © Adamicki

Do Oporowa dotarłem o 19:30, na liczniku jakieś 57km. Zamek nieczynny, ale park naokoło jeszcze tak, więc wszedłem z rowerem i obcykałem trochę fotek. Ochroniarz pokazał mi pływającego bobra, ale chyba nie udało mi się go uchwycić na zdjęciu.
Kościół w Oporowie © Adamicki

Zamek w Oporowie © Adamicki

Zabytkowy zamek © Adamicki

Ewakuację do domu zacząłem za kwadrans 20. Niestety już o 20:05 miałem małego pecha, bo na objeździe wiaduktu nad A1 złapałem flaka w tylnym kole. Zabawa w zmienianie dętki zajęła mi w sumie 25 minut. Chciałem kleić, żeby wzmocnić od razu oponę w miejscu przebicia, ale okazało się, że nie mam łatek..

Do Kutna dotarłem około 21 i od razu pojechałem do MacDonalda, gdzie zjazdłem 1500 kcal wg ichnich opakowań po kanapkach. Potem już powrót do domu standardową drogą. Dobiłem przed 23.

Następnego dnia pojechałem do Oporowa samochodem na zwiedzanie zamku, wrzucam parę fotek z czwartku.
Mroczny rycerz:) © Adamicki

Zamek na wyspie © Adamicki

Widok na wieżę © Adamicki

Wieża z kaplicą © Adamicki

Zamek © Adamicki

Dziedziniec zamku © Adamicki

Galeria nad dziedzińcem © Adamicki

W jednej z zamkowych sal © Adamicki

Zbroja rycerska © Adamicki

Zbroja - wersja light (dla odważnych fighterów) © Adamicki

Widok z okna na mostek © Adamicki

Widok z okna © Adamicki

Zbiornik wodny po drugiej stronie ulicy © Adamicki
Poniedziałek, 27 sierpnia 2012Kategoria .Bridgestone., zz Foto zz, zz Wakacje zz, Night Bike

Wakacyjna przejażdżka #4 - Zwiedzanie Kutna

Rower:Bridgestone
71.00 km (0.00km teren) czas jazdy: 02:56 h AVS:24.20km/h

Dzisiaj pojechałem na pobieżne zwiedzanie Kutna. Ostatnio byłem tutaj, jak jechaliśmy z Silasem do Warszawy. Dzisiaj było cieplej.

Wyjechałem wcześniej niż zwykle, ale o godzinę za późno niż planowałem. Do Kutna miałem z wiatrem także nawet dobra prędkość wyszła. Trasa prowadziła przez znajome mniej lub bardziej wioseczki, tylko minimalnie różniące się od siebie. Jakieś 2 km po DK 1 i znów wioseczki aż do Kutna.

W centrum byłem około 18:30. Zrobiłem kilka fotek i korzystając z komórki zlokalizowałem McDonalda. Dawno nie jadłem tego ich badziewia, ale nawet dobre, a gdybym nie zjadł to bym padł w drodze powrotnej.
Szkoła muzyczna © Adamicki

Muzeum © Adamicki

Rynek w Kutnie © Adamicki

Budynek Rady Miasta, Prezydenta Miasta, itd. © Adamicki

Kościół Św. Wawrzyńca © Adamicki

Poczytanka przed stadionem © Adamicki

Trybuny © Adamicki

Stadion bejsbolowy © Adamicki

Stadion bejsbolowy © Adamicki

Zawracać zacząłem o 20:00, już wcześniej musiałem jechać na lampkach. Trochę zmieniłem powrót, żeby nie jechać po DK 1 (zminimalizowałem to do 500 m). GPS pomógł. Dobrze, że była pełnia to widziałem w miarę dobrze drogę przed sobą, bo z przodu miałem tylko Sigmę Micro ze zużytymi bateryjkami. Nie przegrałem z żadną dziurą w jezdni, ani z żadnym psem. Szczerze mówiąc, to się nawet zawiodłem, bo liczyłem na jakąś rozrywkę i gonienie.

Podsumowując, wypad udany. Jutro przerwa, a potem wyjazd w jakieś nowe tereny. Szkoda, że nie mam tutaj TV, bo bym sobie przeżył catharsis oglądając ukryte prawdy lub inne barwy losu.
Niedziela, 26 sierpnia 2012Kategoria zz Wakacje zz, zz Foto zz, .Bridgestone.

Wakacyjna przejażdżka #3

Rower:Bridgestone
38.83 km (0.00km teren) czas jazdy: 01:29 h AVS:26.18km/h

Leniwy się robię - znowu nie chciało mi się wychodzić. Zmobilizowało mnie dopiero ustalenie trasy przed wyjściem. Teraz jak znowu patrzę na mapę, to widzę, że nieświadomie skróciłem ją o kilka km, bo miało być około 45.

Początek trasy to jakieś 7 km wmordęwind. Na szczęście, jak skręciłem w prawo i wjechałem w kawałek lasu, to przestało być upierdliwie.

Kościółek w Umieniu © Adamicki

W Umieniu trafiłem też na jakiś koncert, ale fotek nie robiłem. Chyba cała wioska i kilka sąsiednich przyszło.:)
Rudera © Adamicki

Jakiś zaniedbany budynek w Głębokim © Adamicki
Piątek, 24 sierpnia 2012Kategoria .Bridgestone., zz Foto zz, zz Wakacje zz

Wakacyjna przejażdżka #2

Rower:Bridgestone
34.56 km (0.00km teren) czas jazdy: 01:14 h AVS:28.02km/h

Dzisiaj zmusiłem się do pokręcenia, ale było nawet fajnie. Jakaś wyższa średnia w końcu wyszła. Niestety tereny tutaj są strasznie nudne - same pola, płasko, a wioseczki praktycznie niczym się nie różnią od siebie.
Wiejskie drogi © Adamicki

Wiejska droga © Adamicki
Niedziela, 19 sierpnia 2012Kategoria .Wheeler., zz Foto zz

Puszcza Bukowa

Rower:Wheeler
60.55 km (17.00km teren) czas jazdy: 03:03 h AVS:19.85km/h

Dzisiaj znów Puszcza. Upał, że hej. Jak wychodziłem termometr pokazywał 34*C. Na szczęście po wjechaniu do lasu od razu zrobiło się chłodniej.

Zacząłem ul. Chłopską i tym razem normalnie wjechałem kawałek. Dosyć szybko odbiłem z szutrówki w lewo w boczną, bo było mniej stromo. Jakoś dojechałem do Żółtego Szlaku im. Bolesława Krzywoustego.
Okolice któregoś z żółtych szlaków (chyba) © Adamicki

Później żółty odbijał w lewo w trochę zapuszczoną ścieżkę, więc zrezygnowałem i pojechałem czerwonym. Dobrze zrobiłem, bo patrzę na mapie właśnie, że wyjechałbym w Płoni.
Żabka © Adamicki

Z czerwonego przełączyłem się na czarny Szlak Sekwoi, ponieważ niestety koło Glinnej zobaczyłem przy jednym domu psy i bałem się zabawy w berka, bo było akurat pod górkę. Strasznie zaniedbany był ten czarny szlak, musiałem prowadzić, nie było ciekawie. Po chwili i tak wywaliło mnie w Glinnej na DW 120.
Zaniedbany czarny szlak w okolicach Żelisławca © Adamicki

Skierowałem się na Żelisławiec i odbiłem na Binowo. Początkowo chciałem wracać DW119 przez Chlebowo, ale widząc info o Binowie za 4 km, zmieniłem zdanie. Z Binowa asfaltem, a potem skręciłem do lasu w prawo na czerwony szlak, bo mi się wydawało, że dwa dni temu się tędy wspinałem i że będzie tak szybciej. Nie wiem czy rzeczywiście tak wyszło.
Na koniec chciałem jeszcze zahaczyć o MacaD, ale w drivie była kolejka na kilka samochodów, więc sobie odpuściłem i pojechałem do domu.
Piątek, 17 sierpnia 2012Kategoria .Wheeler., zz Foto zz

Puszcza Bukowa, Wełtyń i Gryfino

Rower:Wheeler
72.75 km (9.75km teren) czas jazdy: 03:12 h AVS:22.73km/h

Dzisiaj w końcu wybrałem się do Puszczy Bukowej. Pierwszy wyjazd tutaj w tym roku. Właściwie to za dużo sobie nie pojeździłem i tak. Zacząłem wspinaczką jakąś ścieżką koło przyczółka wiaduktu nad ul. Chłopską, którą niedawno wypatrzyłem będąc na piechotę.
Puszcza Bukowa © Adamicki

Podjazd miał 4,5 km, ale szybko zacząłem coś poznawać. Przejechałem koło Głazu Grońskiego (chyba) i niedaleko Szwedzkiego Kamienia. Dotarłem do jakiejś drogi asfaltowej (foto wyżej), przeciąłem ją i doprowadziło mnie to w rejon Jeziora Binowo, a przynajmniej tak mi się to wszystko wydawało.

Wtedy skojarzyłem, że kiedyś miałem w planach dojechać do Wełtynia terenem i tędy miał przebiegać szlak, więc postanowiłem dzisiaj spróbować. W efekcie wywaliło mnie na DW w Chlebowie. Skorzystałem z GPSa w mojej wypasionej komórce z 2009, potwierdziłem pozycję i uznałem, że przejadę się dalej asfaltem.

Zahaczyłem o Wysoką Gryfińską, Gardno, Wełtyń i Gryfino. Ogólnie fajnie się jechało, ale przez małą znajomość Puszczy miałem wrażanie, że przeciąłem ją w miejscu minimalnej szerokości.:)
Widok z wiaduktu w Gardnie na Węzeł Gryfino © Adamicki

Kościół w Wełtyniu © Adamicki

Kościół w Wełtyniu © Adamicki

Kamień na 800-lecie wsi Wełtyń © Adamicki
Wtorek, 14 sierpnia 2012Kategoria .Wheeler., zz Foto zz

Czerwonym szlakiem do Trzebieży

Rower:Wheeler
82.39 km (16.50km teren) czas jazdy: 03:45 h AVS:21.97km/h

Już chyba od dwóch czy trzech tygodni chodziło mi po głowie, żeby przejechać się terenem do Trzebieży. Chciałem zrobić podobną trasę, jak tutaj, ale wrócić również terenem.

Dzika plaża pod Trzebieżą © Adamicki

Jako, że jak zwykle się guzdrałem, to z domu wyjechałem dopiero po 17:30, więc postanowiłem jechać asfaltem od Głębokiego, do Tanowo i dalej kierunek na Dobieszczyn. Na czerwony szlak wjechałem dopiero w okolicy Myśliborza Wielkiego.

Starałem się go trzymać do końca. Tuż przed Trzebieżą znów go zgubiłem, ale w identyczny sposób jak rok temu, więc wszystko w normie. Powrót asfaltem przez Police - zbyt ciemno było na próby łapania zielonego szlaku.

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl