Wpisy archiwalne w kategorii
zz Foto zz
Dystans całkowity: | 31368.84 km (w terenie 3988.66 km; 12.72%) |
Czas w ruchu: | 1527:04 |
Średnia prędkość: | 20.54 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 198 (105 %) |
Maks. tętno średnie: | 141 (75 %) |
Suma kalorii: | 159449 kcal |
Liczba aktywności: | 438 |
Średnio na aktywność: | 71.62 km i 3h 29m |
Więcej statystyk |
Wtorek, 27 września 2011Kategoria .Bridgestone., zz Foto zz
Zwiedzanie przygranicznych terenów
Rower:
Bridgestone52.26 km (0.00km teren) czas jazdy: 01:51 h AVS:28.25km/h
Dzisiaj na szosie. Przed wyjściem wstawiłem brakującą szprychę do przedniego koła i wycentrowałem jak zawsze bicie boczne, a później z premedytacją jak nigdy starałem się zwalczyć bicie pionowe. Na szczęście był tylko jeden wielki bąbel, więc jakoś się udało i komfort jazdy nieporównywalnie wzrósł, ale jak kolejna szprycha pójdzie, to się z biciem góra-dół ostatecznie rozprawię.
Później wziąłem się za koło tylne. Najpierw dokręcenie konusów, żeby zlikwidować luzy na ośce, a potem szybkie centrowanie boczne. Pionowe bicie na tyle niewielkie, że nawet nie wiedziałem, gdzie podkręcić, żeby niwelować.
Na kręcenie wyszedłem jak zwykle po 16. Spotkałem sąsiada z wyższego piętra, który od niedawna stał się triatlonowym koksem i zapowiedział, że będzie się ścigał w Iron-Manie gdzieś w Niemczech czy Austrii niedługo.

Dzisiejsza trasa to kierunek Lubieszyn tutaj skręt na ścieżkę rowerową do Grambowa, dalej Kraków, odbicie na wschód do Nadrensee i Pommellen. W Pommellen byłem dzisiaj chyba pierwszy raz.





Miałem ze sobą mapę, więc postanowiłem sprawdzić drogę w kierunku granicy. Okazało się, że jest to bruk, który potem przechodzi w szuter, a że głupio wracać to co się zaczęło już iść z buta i potem kolejne kilka km, żeby dostać się do DK w PL, to sobie poprowadziłem rower przez 3,5 km aż dotarłem do drogi Smolęcin-Kołbaskowo w miejscu przecięcia z linią kolejową. W czasie spaceru minęło mnie kilka tirów jadących ze żwirowni w Pommellen. Zrobiłbym jeszcze parę zdjęć, ale padła mi bateria w komórce. Z Kołbaskowa powrót DK 13 i najszybszą drogą do domu.

A tak w ogóle, to już czwarty tysiaczek w tym roku ujechany, ale ze mnie klepak, że hej!
Później wziąłem się za koło tylne. Najpierw dokręcenie konusów, żeby zlikwidować luzy na ośce, a potem szybkie centrowanie boczne. Pionowe bicie na tyle niewielkie, że nawet nie wiedziałem, gdzie podkręcić, żeby niwelować.
Na kręcenie wyszedłem jak zwykle po 16. Spotkałem sąsiada z wyższego piętra, który od niedawna stał się triatlonowym koksem i zapowiedział, że będzie się ścigał w Iron-Manie gdzieś w Niemczech czy Austrii niedługo.

Dzisiejsza trasa to kierunek Lubieszyn tutaj skręt na ścieżkę rowerową do Grambowa, dalej Kraków, odbicie na wschód do Nadrensee i Pommellen. W Pommellen byłem dzisiaj chyba pierwszy raz.

Budynek w Pommellen© Adamicki

Kościół w Pommellen© Adamicki

Budynek mieszkalny© Adamicki

Budynek gospodarczy© Adamicki

Staw w Pommellen© Adamicki
Miałem ze sobą mapę, więc postanowiłem sprawdzić drogę w kierunku granicy. Okazało się, że jest to bruk, który potem przechodzi w szuter, a że głupio wracać to co się zaczęło już iść z buta i potem kolejne kilka km, żeby dostać się do DK w PL, to sobie poprowadziłem rower przez 3,5 km aż dotarłem do drogi Smolęcin-Kołbaskowo w miejscu przecięcia z linią kolejową. W czasie spaceru minęło mnie kilka tirów jadących ze żwirowni w Pommellen. Zrobiłbym jeszcze parę zdjęć, ale padła mi bateria w komórce. Z Kołbaskowa powrót DK 13 i najszybszą drogą do domu.

Kostka brukowa w kierunku Polski© Adamicki
A tak w ogóle, to już czwarty tysiaczek w tym roku ujechany, ale ze mnie klepak, że hej!
Piątek, 23 września 2011Kategoria .Trek., zz Foto zz
Puszcza Wkrzańska
Rower:
Trek45.07 km (11.90km teren) czas jazdy: 01:57 h AVS:23.11km/h
Dzisiaj chciałem pojechać czerwonym szlakiem z Osowa do Polic. Strasznie dawno tędy nie jechałem, więc najwyższa już pora. Oczywiście na trasie zmieniłem zdanie i w pewnym momencie zjechałem na ścieżkę, którą jeszcze nigdy nie jechałem. Powrót z Polic przez dzielnice miłości i pokoju, czyli Gocław i Skolwin.

Na czerwonym szlaku Ścieżkami Dzików© Adamicki
Środa, 21 września 2011Kategoria .Bridgestone., zz Foto zz
Niemieckimi szosami
Rower:
Bridgestone77.51 km (0.00km teren) czas jazdy: 02:51 h AVS:27.20km/h
Miałem plan pojechać do Pasewalku i z powrotem, ale w trakcie jazdy uległ on modyfikacji. Odwiedziłem za to takie miejscowości jak Plowen, Boock, Mewegen, Grunhof, Rothenklempenow i Loecknitz.


Niemieckie krowy© Adamicki

Droga przez las© Adamicki
Poniedziałek, 19 września 2011Kategoria ..>100km, .Trek., zz Foto zz
Terenem do Trzebieży
Rower:
Trek100.44 km (33.20km teren) czas jazdy: 04:43 h AVS:21.29km/h
Wybrałem się dzisiaj na wycieczkę po nowych terenach. Po dojechaniu do Jeziora Głębokiego, rozpocząłem jazdę czerwonym szlakiem przez Bartoszewo, Tanowo, Świdwie i dalej Zalesie, itd. Niestety za Jeziorem Świdwie było już mało terenu, prawie sam asfalt. Ale ogólnie trasa jest tak superancka, że polecam przejechać każdemu z lewobrzeżnych bikerów, ale minimum we dwójkę, żeby się nie zanudzić.


W planach miałem, żeby z Trzebieży wracać zielonym szlakiem , który spotyka się z czerwonym i właściwie od Zalesia przez Świdwie itd., ale niestety wcześniej w domu guzdrałem się z wyjściem i było już teraz za ciemno, więc musiałem jechać drogami wojewódzkimi.















A tutaj już widoki z plaży w Trzebieży.




Trzebież po sezonie całkiem pusta, wszystkie budki zamknięte. Na szczęście małe sklepiki były czynne.

Na końcu jeszcze dokręciłem kilka km po mieście, żeby przekroczyć stówę, bo Trekiem to rzadkość, więc niech będzie +1.

Jezioro Świdwie© Adamicki

Leśniczówka w Zalesiu© Adamicki
W planach miałem, żeby z Trzebieży wracać zielonym szlakiem , który spotyka się z czerwonym i właściwie od Zalesia przez Świdwie itd., ale niestety wcześniej w domu guzdrałem się z wyjściem i było już teraz za ciemno, więc musiałem jechać drogami wojewódzkimi.

Skrzyżowanie czerwonego i zielonego szlaku© Adamicki

Z tego samego punktu widok w drugą stronę© Adamicki

Jezioro Piaski© Adamicki

Na czerwonym szlaku w lesie na północ od drogi Myślibórz-Trzebież© Adamicki

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki

Czerwony szlak wzdłóż Zalewu© Adamicki

Widok z czerwonego szlaku© Adamicki

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki
A tutaj już widoki z plaży w Trzebieży.

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki

Widok na Zalew Szczeciński© Adamicki
Trzebież po sezonie całkiem pusta, wszystkie budki zamknięte. Na szczęście małe sklepiki były czynne.

Trek na postoju przed sklepem© Adamicki
Na końcu jeszcze dokręciłem kilka km po mieście, żeby przekroczyć stówę, bo Trekiem to rzadkość, więc niech będzie +1.
Sobota, 17 września 2011Kategoria .Trek., zz Foto zz
Świdwie
Rower:
Trek61.11 km (33.80km teren) czas jazdy: 02:40 h AVS:22.92km/h
W końcu jakiś bardziej konkretny dystans. Okazuje się, że lekarstwem na lenia i brak powera jest wychodzić systematycznie na krótko aż w końcu przyjdzie ochota i siła pokręcić coś więcej. Dzisiaj kierunek Świdwie. Ciepło, nawet się trochę martwiłem, że mi picia braknie, bo niepotrzebnie się na długo ubrałem, ale ostatecznie było ok. Nad Jeziorem Świdwie szlaban do punktu obserwacyjnego w położeniu poziomym, więc żadnej fotki panoramy okolic nie mam.


Kanał nad Jeziorem Świdwie© Adamicki

Kanał nad Jeziorem Świdwie© Adamicki
Niedziela, 11 września 2011Kategoria .Trek., zz Foto zz
Lasek Arkoński
Rower:
Trek34.14 km (20.30km teren) czas jazdy: 01:43 h AVS:19.89km/h
Piątek, 2 września 2011Kategoria .Bridgestone., zz Foto zz, zz Wakacje zz
Wakacyjna przejażdżka #9
Rower:
Bridgestone50.98 km (0.00km teren) czas jazdy: 01:54 h AVS:26.83km/h
Ale dzisiaj zaszalałem, tyle kaemów poleciało! Kierunek Krośniewice i lokalne wioseczki.



Zmodernizowana droga© Adamicki

Zbiornik wodny© Adamicki

Rozmazane kozy© Adamicki
Czwartek, 1 września 2011Kategoria .Bridgestone., zz Foto zz, zz Wakacje zz
Wakacyjna przejażdżka #8
Rower:
Bridgestone32.44 km (0.00km teren) czas jazdy: 01:13 h AVS:26.66km/h
Kręcenie po lokalnych wioskach. A wieczorem grill.

Kot sąsiada wcina nugetsy z kurczaka© Adamicki
Wtorek, 30 sierpnia 2011Kategoria .Bridgestone., zz Foto zz, zz Wakacje zz
Wakacyjna przejażdżka #7
Rower:
Bridgestone31.28 km (0.00km teren) czas jazdy: 01:13 h AVS:25.71km/h
Mój wewnętrzny leń wciąż ma nade mną kontrolę. Dzisiaj znowu krótka przejażdżka. Tym razem jakieś nowe wioseczki, nawierzchnia asfaltowa, jak się już zdążyłem przyzwyczaić, znów ok. Wrzucam fotki ruin zamku w Besiekierach. Można sobie tutaj trochę o nim poczytać: art. w Wikipedii, strona o powiecie łęczyckim.

























Ruiny zamku© Adamicki

Ruiny zamku© Adamicki

Ruiny zamku© Adamicki

Ruiny zamku© Adamicki

Ruiny zamku© Adamicki

Ruiny zamku© Adamicki

Ruiny zamku© Adamicki

Ruiny zamku© Adamicki

Ruiny zamku© Adamicki

Ruiny zamku© Adamicki

Ruiny zamku© Adamicki

Ruiny zamku© Adamicki

Ruiny zamku© Adamicki

Ruiny zamku© Adamicki

Ruiny zamku© Adamicki

Ruiny zamku© Adamicki

Ruiny zamku© Adamicki

Ruiny zamku© Adamicki

Ruiny zamku© Adamicki

Ruiny zamku© Adamicki

Ruiny zamku© Adamicki

Ruiny zamku© Adamicki

Ruiny zamku© Adamicki

Ruiny zamku© Adamicki

Ruiny zamku© Adamicki
Piątek, 26 sierpnia 2011Kategoria .Bridgestone., zz Foto zz, zz Wakacje zz
Wakacyjna przejażdżka #6 + wierszyk
Rower:
Bridgestone26.11 km (0.00km teren) czas jazdy: 01:00 h AVS:26.11km/h
Dzisiaj w końcu jakieś kręcenie. Solidny leń rowerowy mnie dopadł i ani trochę nie mam ochoty oddalać się od domu. Znowu po okolicznych wioskach z zaliczeniem Grabowa. Płasko, rolniczo i asfaltowo zajebiście równo (tak, tak, znów zacząłem pisemnie używać niecenzuralnych słów;)).

No i wrzucam na koniec wiersz pisany ośmiozgłoskowcem (rymy a-a-b-b) autorstwa mojego wujka, co byście się wszyscy trochę odchamili. ;)
Bączek
Od prawieków w całym świecie,
Kogo kolka w brzuchu gniecie,
Każdy sobie pierdzi chętnie,
Cicho, smętnie i namiętnie.
Stary, młody, mały, duży,
Wszystkim dym się z dupy kurzy.
Każdy co dzień portki pruje,
Bliźnim pod nos popierduje.
Pierdzą panny, dobrodzieje,
Księża, nawet kaznodzieje.
I profesor choć je marnie,
Też z powagą sobie piarnie.
Pierdzą ludzie na stojąco,
Na leżąco, na stojąco.
Pierdzą nawet przy kochaniu,
By dać taktu, jak przy graniu.
Krasnawice w wieku kwiecie,
Popierdują jak na flecie.
A w poważnym wieku damy,
Wypierdują całe gamy.
I w mieszkaniu, i w kościele,
W dni powszednie i w niedziele.
I filozof, i matołek,
Każdy sobie pierdzi w stołek.
Wół i osioł, koń przy żłobie,
I pies czasem pierdzi sobie.
I biskup jak złość zbiera,
Pierdzi wtedy, jak cholera.
Jeden w jadle przebrał miarę,
I ma w dupie oliwiarę.
Gdy chciał piardnąć na odmianę,
Osrał okna drzwi i ścianę.
I ten drugi bździ niecnota,
Jakby zjadł zdechłego kota.
A gdy się znów czego naje,
To mu wiatrak w dupie staje.
Gruba ciocia też w humorze,
Kiedy piardnąć sobie może.
Więc natęża się biedaczka,
Że aż trzeszczy cała sraczka.
A jąkała w kącie stała,
Dupę ścisła, bo się bała.
Chciałaby se puścić bąka,
Lecz w pierdzeniu też się jąka.
Jednym słowem w całym świecie,
Kogo kolka w dupę gniecie,
Każdy sobie pierdzi chętnie,
Cicho, smętnie i namiętnie.

Wiejska droga© Adamicki
No i wrzucam na koniec wiersz pisany ośmiozgłoskowcem (rymy a-a-b-b) autorstwa mojego wujka, co byście się wszyscy trochę odchamili. ;)
Bączek
Od prawieków w całym świecie,
Kogo kolka w brzuchu gniecie,
Każdy sobie pierdzi chętnie,
Cicho, smętnie i namiętnie.
Stary, młody, mały, duży,
Wszystkim dym się z dupy kurzy.
Każdy co dzień portki pruje,
Bliźnim pod nos popierduje.
Pierdzą panny, dobrodzieje,
Księża, nawet kaznodzieje.
I profesor choć je marnie,
Też z powagą sobie piarnie.
Pierdzą ludzie na stojąco,
Na leżąco, na stojąco.
Pierdzą nawet przy kochaniu,
By dać taktu, jak przy graniu.
Krasnawice w wieku kwiecie,
Popierdują jak na flecie.
A w poważnym wieku damy,
Wypierdują całe gamy.
I w mieszkaniu, i w kościele,
W dni powszednie i w niedziele.
I filozof, i matołek,
Każdy sobie pierdzi w stołek.
Wół i osioł, koń przy żłobie,
I pies czasem pierdzi sobie.
I biskup jak złość zbiera,
Pierdzi wtedy, jak cholera.
Jeden w jadle przebrał miarę,
I ma w dupie oliwiarę.
Gdy chciał piardnąć na odmianę,
Osrał okna drzwi i ścianę.
I ten drugi bździ niecnota,
Jakby zjadł zdechłego kota.
A gdy się znów czego naje,
To mu wiatrak w dupie staje.
Gruba ciocia też w humorze,
Kiedy piardnąć sobie może.
Więc natęża się biedaczka,
Że aż trzeszczy cała sraczka.
A jąkała w kącie stała,
Dupę ścisła, bo się bała.
Chciałaby se puścić bąka,
Lecz w pierdzeniu też się jąka.
Jednym słowem w całym świecie,
Kogo kolka w dupę gniecie,
Każdy sobie pierdzi chętnie,
Cicho, smętnie i namiętnie.