Informacje

  • Wszystkie kilometry na BS: 75172.76 km
  • Niektóre km w terenie na BS: 8181.95 km
  • Czas na rowerze na BS: 154d 14h 27m
  • Prędkość średnia na BS: 20.25 km/h
  • Więcej informacji

Moje rowery

Tak daję czadu w 2023: button stats bikestats.pl
Tak dawałem czadu wcześniej:

Licznik odwiedzin

od VI 2023

Statystyki zbiorcze na stronę

Szukaj

Znajomi


Archiwum

Linki

Niedziela, 13 grudnia 2020Kategoria .Wheeler., Night Bike, zz Foto zz

Inauguracja sezonu na MTB + test lampek

Rower:Wheeler
29.64 km (4.00km teren) czas jazdy: 02:01 h AVS:14.70km/h

W końcu ten dzień nastał! Miałem już wielką ochotę, żeby w końcu wyskoczyć w jakiś teren. Pokręciłem się dzisiaj trochę po okolicy i okrążyłem Jezioro Głębokie - połowę terenem, połowę nową ścieżką, która jak czytałem miała być oddana do użytkowania do końca sierpnia.


Dwa lata temu złapałem flaka w tylnym kole w Wheelerze. Obręcz pękła między dwoma kolejnymi nyplami i szczelina przyszczypnęła dętkę. Trochę mnie to zmartwiło wtedy, bo to były kiedyś fajne tanie, lekkie koła rocznik 2007 lub 2008 XT/mavic XC717/Revolution o masie 1682g, więc lżejsze niż moje nowe koła, które kupiłem dwa tygodnie temu na black week do szosy (niestety musiałem natychmiast odesłać na gwarę, ale ponoć zrobione już, czekam na przesyłkę, stay tuned). Mam jeszcze poprzedni zestaw kół do MTB na v-ki, ale mam też w miarę sprawny szosowy rower, więc dwa lata temu wybór był prosty: zamieniam kolejność rowerów i bliżej ściany będzie teraz stal Wheeler, z którym nic więcej nie robię. Nadmienię jeszcze, że Trek od 6 lat też stoi nieużywany pod jeszcze inną ścianą, ponieważ nie kwapi mi się do grzebania przy hydraulice, nie mam żadnego zaufanego mechanika, a jak widzę w serwisach chłopaków młodszych ode mnie to, nie jestem gotów na ryzykowanie. Ostatnio trafilem na interesujący materiał na youtubie, gdzie polski mechanik serwisuje taki sam hampel jak mój, więc może zabiorę się i za Treka.

Co się tyczy Wheelera, to przed wyjściem owinąłem obręcz kilkukrotnie taśmą izolacyjna i liczę na to, że to zapewni spokój z flakami. Gdy już miałem się ubierać, to się okazało, że jeszcze z przodu mam flaka, więc szybka zabawa w klejenie i kolejne pompowanie. Potem zabawa w instalację GPS, który jako relatywnie wielkogabarytowy licznik nie mógł się przekręcić o 90 stopni i musiałem poluzować manetkę na chwilę.

Potem już sama przyjemność czyli instalacja nowych lampek, które udało mi się dorwać w promocji na black friday i kupić z rabatem 25%. Nastepnym razem, gdy wyjde w dzień, to porobię fotki. Lampki to zestaw Bontranger Ion200 RT i Flare RT. Świecą pięknie i wreszcie będę widoczny nawet w słoneczny dzień. Przednia na 200 lm w trybie ciągłym teoretycznie starcza na 90 minut, ale to nie jest jej główna misja, żeby tak świecić. Ma błyskać w dzień i być lampką rezerwową w nocy. Jest możliwość doładowywania w trakcie pracy, więc na dobrą sprawę mógłbym się obyć bez podstawowego Fenixa. Na Fenixie też jeżdżę na 200 lm. Lampki różnią sie barwą światła. Bontrager świeci lodowato, a Fenix żółto, trochę zbyt żółto. Fenix posiada także odcięcie od góry (ale i tak to odcięcie jest chyba tylko, żeby nocą ptaków nie oślepiać, bo kierowcy i piesi po oczach i tak muszą dostać, jeśli ja mam coś widzieć). Fenix świeci też nieco szerzej.

Bardzo dziwnie mi się jechało po takiej długiej przerwie od roweru MTB. Czułem się jakby ktoś mi odkręcił boczne kółka, było bardzo niepewnie. Bez gleb oczywiście. Temperatura w przedziale 0.6-1.4 *C. Zdecydowanie za zimno w dłonie i stopy. Już po pół godziny przemarzły. Po powrocie do domu zacząłem się bawić w małego krawca i kombinuję z montażem po zewnętrznej stronie rękawiczek dodatkowego ocieplenia windstoperem, który mi został po starych ocieplaczach.

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl